Magdalena Gorzkowska chciała wejść zimą na K2, a Oswald Rodrigo Pereira towarzyszył jej podczas wyprawy, pełniąc rolę filmowca. Śmierć widziana na własne oczy. Płonący namiot. Cztery dni spędzone z kobietą, która właśnie straciła narzeczonego. Wspinanie się po ciemku po wielkiej stromiźnie. Wymiotowanie z bólu. Rozmowy z ludźmi, którzy zostali ich przyjaciółmi, a
Język polski bywa bardzo krzywdzący dla pewnych zwierząt… Jeden z naszych ukochanych czworonogów – pies – od wieków uważany był za symbol biedy, cierpienia, podłości i upadku. Chociaż dzisiaj prawie wszyscy uwielbiamy już psy i uważamy je za nieocenionych przyjaciół człowieka, nasz język pamięta jego gorsze czasy. Ujawnia się to przede wszystkim we frazeologizmach. Psi pieniądz – marne groszePrawie nie otrzymywał wynagrodzenia, zarabiał tam psie pod psem – ulewa, brzydka pogodaMieliśmy iść na spacer, ale dzisiaj pogoda pod życie – egzystencja pełna cierpienia i wyrzeczeńCiągle brakuje mu pieniędzy, wiedzie pieskie z nim tańcował – jest komuś całkiem obojętnyOna się obraziła, ale pies z nią tańcował, niech robi, co z kulawą nogą – niktDo takiej speluny pies z kulawą nogą by nie pies, ni wydra – nie wiadomo coUfarbowała wlosy i wygląda teraz dziwnie – ni pies, ni zbity pies – wyglądać źle, nędznie, chorowiciePo tej awanturze wygląda jak zbity pies. Podobnie rzecz ma się z ptakami. Zazwyczaj kojarzą się z bezmyślnością, czasem głupotą. Frazeologizm ptasi móżdżek używany jest w stosunku do osób uważanych za niezbyt mądre. Podobnie negatywnie przestawił intelekt kruka Ignacy Krasicki: Bywa często zwiedzionym,Kto lubi być miał w pysku ser ogromny;Lis, niby skromny,Przyszedł do niego i rzekł: „Miły bracie,Nie mogę się nacieszyć, kiedy patrzę na cię!Cóż to za oczy!Ich blask aż mroczy!Czyż można dostaćTakową postać?A pióra jakie!Szklniące, jeśli nie jestem w błędzie,Pewnie i głos śliczny będzie”.Więc kruk w kantaty; skoro pysk rozdziawił,Ser wypadł, lis go porwał i kruka i lis – Ignacy Krasicki Jak jednak wygląda rzeczywistość? Całkiem inaczej. Ptaki, a szczególnie kruki, są niezwykle inteligentnymi stworzeniami. Dowodzi tego kilka eksperymentów i obserwacja tych zwierząt. Każdy na pewno słyszał choć raz stwierdzenie, że Mur Chiński jest jedyną budowlą na Ziemi widoczną z kosmosu, byki reagują agresywnie na kolor czerwony, Napoleon był bardzo niskiego – nawet jak na ówczesne czasy – wzrostu, że nie wolno czytać wieczorem, bo się oślepnie, jeśli przemoczy się nogi, przeziębienie jest bardziej niż pewne, a po patrzeniu wprost na ogień może zdarzyć się posiusianie podczas snu. Istnieje wiele błędnych, lecz powszechnych wierzeń. Naturalne jest, że powtarzamy zasłyszane sytuacje, powielając je i wprowadzając kolejne osoby w błąd. Warto jednak zweryfikować swój poziom wiedzy. Tutaj znajduje się lista wielu powszechnych błędnych mniemań. Ciekawą kategorią nieprawdziwych informacji są również legendy miejskie. Chyba każdy w swoim życiu prędzej czy później natknie się na historie o czarnej wołdze, całuśnej studentce, u której pojawia się wysypka, zdradzonym panu młodym i jego zemście podczas przyjęcia weselnego czy wyciętych nerkach po imprezie studenckiej. Legendy miejskie mają to do siebie, że każdy zna kogoś, kto zna kogoś, kto był świadkiem lub zna świadka danego zdarzenia, zwykle mrożącego krew w żyłach. Charakteryzuje je też to, że nie ma w nich za grosz prawdy 🙂 Źródło: Małgorzata Chodakowska jest znaną na świecie artystką urodzoną w Łodzi. Ukończyła tamtejsze Liceum Sztuk Plastycznych, a także Akademię Sztuk Pięknych w Warszawie. Studia kontynuowała na Akademii Sztuk Pięknych w Wiedniu, którą ukończyła z wyróżnieniem. Obecnie mieszka i tworzy w Dreźnie. Charakterystyczne dla jej twórczości są tzw. stammfrauen, czyli rzeźby kobiet naturalnej wielkości wyrzeźbione w drewnie, inspirowane podróżami artystki. Zdarza się, że mężczyzna, oprócz pierwszego męskiego imienia, ma także drugie – Maria. Według polskiego prawa jest to jedyne imię kobiece, jakie może nosić przedstawiciel „brzydszej płci”. Znane osoby, które tak właśnie zostały nazwane, to choćby Maksymilian Maria Kolbe. Według wyjaśnień Katarzyny Kłosińskiej z Uniwersytetu Warszawskiego, zwyczaj tez został zapoczątkowany w XV wieku przez Włochów. Co ciekawe, kobiety nie mogą w naszym kraju przyjmować żadnych imion męskich, mogą jedynie być nazwane ich odmianami (np. Bronisława, Mirosława, Miłosława, Antonina, Józefina, Janina itp.). Inaczej natomiast jest w krajach latynoskich, gdzie dla kobiet dostępne są imiona Jose (Józef) Joao (Jan) czy Jorge (Grzegorz). W ostatnich dniach wiele wiadomości w mediach dotyczy polskiego himalaisty Tomasza Mackiewicza, który z powodu nagłego pogorszenia się stanu zdrowia na zawsze pozostał na wysokości ponad 7000 metrów n. p. m. zbocza góry Nanga Parbat. Jego partnerce wspinaczkowej Elizabeth Revol udało się zejść do ok. 6300 metrów, a stamtąd została sprowadzona przez czterech polskich alpinistów, którzy w tym czasie przebywali szczęśliwie 200 km dalej, w obozie pod drugą najwyższą górą świata – K2 i mogli wyruszyć na pomoc. Teraz pojawia się wiele krzywdzących komentarzy pod adresem Francuzki, podobnych jak kilka lat wcześniej formułowano w stronę Adama Bieleckiego (z ekipy ratunkowej dla Revol) oraz Artura Małka – że zostawili partnerów, nie ratowali ich i nie próbowali pomóc schodzić. Żeby zrozumieć, co się dzieje z ciałem człowieka na takich wysokościach (a szczególnie powyżej 8 tysięcy metrów, w tzw. strefie śmierci) i jak morderczym wysiłkiem jest samo poruszanie się, nie mówiąc o jakimkolwiek dźwiganiu, trzeba zapoznać się z podstawowymi terminami dotyczącymi wspinaczki wysokogórskiej. Alpinizm – wspinaczka górska uprawiana w Alpach. Nazwy używa się też do określania wspinaczki w innych górach, o ukształtowaniu podobnym do Alp, np. w Kaukazie, Tatrach czy Kordylierach. Himalaizm – wspinaczka wysokogórska uprawiana w Himalajach. Nazwę stosuje się także w odniesieniu go uprawiania tego sportu w górach o min. 7000 metrów wysokości: Karakorum, Kunlun, Hindukusz, Pamir, Tienszan, Daxue Shan. Himalaje – najwyższy łańcuch górski na Ziemi leżący w południowej Azji na terenach należących do Pakistanu, Indii, Chin (Tybetu), Nepalu i Bhutanu. Znajduje się tam 10 z 14 ośmiotysięczników. Trzy najwyższe szczyty to: Mount Everest (8850), Kanczendzonga (8586) i Lhotse (8516). Karakorum – drugi najwyższy łańcuch górski na Ziemi. Znajduje się głównie na terenie Pakistanu. Jego trzy najwyższe góry to: K2 (8611), Gaszerbrum I (8068) i Broad Peak (8047). Korona Ziemi – najwyższe szczyty poszczególnych kontynentów. Szerpowie – lud tybetański zamieszkujący indyjską i nepalską część Himalajów na wysokości ok. 6000 metrów. Mężczyźni są przeważnie tragarzami i przewodnikami wypraw. Jednym z bardziej znanych Szerpów był również Tenzing Norgay, który w 1953 roku jako pierwszy zdobył Mount Everest razem z Edmundem Hillarym. Szerpowie z racji aklimatyzacji są bardzo odporni na trudy życia na tak dużych wysokościach. Aklimatyzacja – przystosowanie się organizmu do nowych warunków (klimatu, czasu i wysokości). Himalaiści najczęściej rozbijają obozy położone coraz wyżej i spędzają w nich po kilka tygodni, by przyzwyczajać ciało do ekstremalnych warunków. Choroba wysokościowa – spowodowana przebywaniem na dużych wysokościach (powyżej 2500 m.). Przyczyną jest rozrzedzenie atmosfery i mniejsza ilością tlenu w powietrzu. U osób wyjątkowo wrażliwych i niezaaklimatyzowanych pierwsze objawy mogą pojawić się już na wysokości około 1500 m. Może prowadzić do obrzęku mózgu, płuc, śmierci. W grupie ryzyka jest każdy znajdujący się wysoko – niezależnie od wieku, kondycji, doświadczenia i warunków. Strefa śmierci – ekstremalne warunki dla ludzkiego organizmu zaczynają się od ok. 5000 metrów, zaś powyżej 7900-8000 znajduje się tzw. strefa śmierci. W rozrzedzonym powietrzu znajduje się 1/3 część tego tlenu, który mamy „na dole”. Ponadto oddychanie utrudnia silny wiatr. Każdy oddech to walka. Wysiłek fizyczny staje się wyzwaniem, zaś wspinaczka – ponad siły. Pojawia się obrzęk mózgu i związane z tym ból, zawroty głowy, dezorientacja, zaburzenia koordynacji ruchowej (co skutkuje błądzeniem, potknięciami i ryzykiem upadku). Obrzęk płuc utrudnia, a później uniemożliwia oddychanie. Wejście na szczyt powoduje znaczne zubożenie sił himalaisty, a zejście bywa tak samo lub nawet bardziej męczące. Ślepota śnieżna – ostre zapalenie spojówek spowodowane promieniowaniem ultrafioletowym. Oczy himalaistów chronione są poprzez gogle, jednak zdarza się, że w dezorientacji (choroba wysokościowa) są one ściągane. Efektem jest utrata widzenia – może być czasowa lub nawet w szczególnych przypadkach stała. Odmrożenia – uszkodzenia tkanek powstałe w wyniku działania niskich temperatur (w zasadzie podobnie do oparzeń). Na dużych wysokościach wiatr i wilgotność pogarszają stan chorego. Najbardziej zagrożone są nos, uszy, policzki, palce rąk i stóp. Odmrożenia często kończą się amputacją. Styl oblężniczy – himalaiści budują kolejne, coraz wyżej położone bazy. Wspinanie się trwa wiele tygodni czy miesięcy, zaś atak szczytowy trwa kilka dni (wiele czasu zajmuje poręczowanie – zakładanie lin). Ekipa składa się z wielu pomocników (Szerpów) i kilku głównych wspinaczy, zapewniona jest duża ilość różnego rodzaju sprzętu. Styl alpejski – jeden lub kilku wspinaczy samotnie atakuje górę. Mają mało sprzętu po to, by nie musieć wiele dźwigać. Nie zakładają obozów lecz biwakują. Atak szczytowy przeprowadzają wszyscy razem, bez poręczowania. Dlaczego wspinacze wyruszają na wyprawy zimą? Panuje wówczas dużo gorsza temperatura (odczuwalna może wynieść nawet -60 stopni!), jest o wiele bardziej niebezpiecznie, trudniej o pomoc… Jednak zimowe wejście na ośmiotysięcznik to niezwykły wyczyn w świecie himalaizmu. Do tej pory pozostał jeden niezdobyty zimą szczyt – K2. Polacy zaś mają niezwykłą historię zimowych wejść: Ciekawostka: Gdyby mierzyć wysokość góry nie od powierzchni morza, lecz od podstawy, Mount Everest sromotnie przebrałoby walkę z Mamuna Kea. Góra ta znajduje się na Hawajach i ma 4205 m n. p. m., ale 10 203 m od podstawy na dnie Oceanu Spokojnego, co daje największą wysokość względną na Ziemi. W ostatnich miesiącach często (chyba częściej niż niegdyś) słyszeliśmy o orkanach bądź innych zjawiskach zwanych przez media orkanami. Obecnie niemal każdemu z nich towarzyszą żeńskie lub męskie imiona. Nadawanie nazw sztormom zasadniczo ma na celu poinformowanie społeczeństwa, że jest to niebezpieczne zjawisko. Poza tym taka identyfikacja sprawia, że ludzie bardziej przygotowują się przed uderzeniem np. “Fryderyki” czy “Ksawerego” niż po prostu “orkanu”. Ale jakie inne skutki przynosić może używanie ludzkich imion w odniesieniu do niebezpiecznych zjawisk pogodowych? Zobaczmy. Dlaczego huraganom nadaje się imiona? Podobno zaczęło się to na Karaibach, gdzie huragan pojawiający się danego dnia otrzymywał imię świętego, którego dzień właśnie obchodzono. Później stosowano liczby, na zasadzie Św. Anna I w 1825 r., Św. Anna II w 1826. Później do imion zaczęto dodawać współrzędne geograficzne, ale taka metoda nie przyjęła się, gdyż powodowała spore zamieszanie. Wówczas dla zachowania porządku meteorologowie zajmujący się obszarem Oceanu Spokojnego zaczęli nadawać huraganom imiona swoich żon bądź narzeczonych czy partnerek. Taki sposób przyjął się na całym świecie aż do momentu, kiedy protesty feministek doprowadziły do wprowadzenia w równej mierze imion męskich. Zabezpiecz dom! Marcin nadchodzi! (listopad 2017) Kolejne studia pokazały, że w zależności od imienia orkanu przygotowujemy się mniej lub bardziej. Burza o imieniu Grzegorz wzbudzi więcej strachu (zanim się pojawi!) niż sztorm zwany Zizi lub Emma (oba w Polsce w 2008 r.). Imiona mają pewne znaczenie w naszej podświadomości, wpływając na nasze zachowanie wobec. Ciekawa z pewnością musiała być percepcja huraganu Yoda w nocy z 27 na 28 listopada 2011 r. dla fanów Gwiezdnych Wojen – wówczas w Europie wiało z mocą 150 km/h. Życie po huraganie Wszystkie osoby z imieniem danego orkanu na początku kojarzą się w większym lub mniejszym stopniu z tym zjawiskiem. Ale to, co początkowo jest zabawne, przestaje takie być w momencie, gdy pojawiają się olbrzymie szkody i ofiary śmiertelne. Dziewczyny o imieniu Katrina nie mogły mieć lekkiego życia w Stanach Zjednoczonych po morderczym huraganie z 2005 r., który zdemolował dużą część Florydy i Luizjany, doszczętnie niszcząc Nowy Orlean i zabijając ponad 1800 ludzi. Ponadto istnieje tendencja do niewybierania przez rodziców “niszczycielskich” imion przez jakiś czas po zjawisku. Uniwersytet w Michigan przeprowadził badania sugerujące, że istnieje większa tendencja do dokonywania darowizn dla ofiar huraganów przez ludzi o takim samym imieniu huragan. Czują się oni w pewien sposób winni i zobowiązani do złagodzenia szkód w takim zakresie, jaki jest dla nich możliwy. Niegdyś o huraganach mówiono, że są wolą Thora, Jupitera, Dzeusa. Dziś personifikujemy je i mówimy o nich jak o znajomych, których lubimy bardziej lub mniej. Już wkrótce zacznijcie się przygotowywać na wizytę Brajana i Karoliny Ogień bać się jak ognia – bardzo się czegoś bać dolewać oliwy do ognia – rozdrażniać kogoś zirytowanego, pogarszać sytuację igrać z ogniem – nadmiernie ryzykować ogień namiętności – bardzo intensywna namiętność na pierwszy ogień – najpierw, na początek sztuczne ognie – fajerwerki zimne ognie – niewielkie fajerwerki w formie podpalanego pręcika słomiany ogień – krótkotrwały zapał wystrzegać się jak ognia – unikać czegoś upiec dwie pieczenie przy jednym ogniu – załatwić dwie sprawy przy jednej okazji wziąć w krzyżowy ogień pytań – intensywnie kogoś przesłuchiwać Płomień stanąć w płomieniach – zapalić się płomień miłości – fala uczucia płomienne uczucie – uczucie intensywne, namiętne
Szerpowie w sezonie turystycznym są tragarzami i przewodnikami. Poza sezonem nie mają z czego żyć i utrzymać swoich rodzin. Dzięki pracy w polskich firmach prowadzonych przez nietuzinkowych ludzi, Szerpowie mogą m.in. remontować domy i godnie żyć.
Znani ze swoich niebywałych zdolności do życia na dużych wysokościach Szerpowie dostarczają swoim tkankom więcej niosącej tlen krwi zamiast zwiększać w niej produkcje hemoglobiny – ustalili badacze. Odkrycia te mogą pomóc w ulepszeniu terapii pacjentów z chorobami związanymi ze zmniejszonym poziomem tlenu we krwi i tkankach. Ekspedycja badawcza na Mount Everest rzuciła światło na wyjątkowe fizjologiczne podstawy adaptacji u Szerpów, dzięki którym lepiej nadają się do życia na dużych wysokościach. Badania na ten temat ukazały się w „Experimental Physiology”. Szerpowie od wieków zamieszkują wysoko położone tereny Himalajów. Znani są ze swoich niebywałych zdolności do życia na dużych wysokościach, gdzie zawartość tlenu jest znacznie niższa. Obecnie mężczyźni zajmują się przede wszystkim wyprawami na najwyższe szczyty Himalajów, gdzie są tragarzami i przewodnikami. To do nich należą rekordy liczby wejść na Mount Everest (Lhakpa Tenzing i Phurba Tashi weszli tam 21 razy). Jednak fizjologiczne podstawy ich niesamowitych zdolności pozostawały nieuchwytne. Co ciekawe, mieszkańcy nizin, a nawet ludzie również żyjący na dużych wysokościach, chociażby w Andach, radzą sobie z niedoborem tlenu związanym z wysokością poprzez zwiększenie ilości komórek przenoszących tlen – hemoglobiny, ale Szerpowie nie korzystają z tego mechanizmu. Zatem jak radzą sobie z mniejszą ilością tlenu we krwi? To pytanie nurtowało badaczy z University College London. Aby poznać ten sekret, zorganizowali eksperyment badawczy z udziałem Szerpów, obejmujący ekspedycję w Himalaje. W badaniach porównano organizmy i sposób ich przystosowania do dużych wysokości dwóch różnych populacji: Szerpów oraz mieszkańców niżej położonych terenów. Naukowcy badali organizmy uczestników eksperymentu w Londynie (50 m Katmandu (1300 m oraz w bazie na drodze wiodącej na Mount Everest (5300 m Warunki atmosferyczne, przede wszystkim temperatura, która wpływa na zwężenie naczyń krwionośnych czy profil wejścia były identyczne dla wszystkich uczestników. Zatem wszelkie wykryte różnice między uczestnikami można przypisać raczej ich indywidualnej fizjologii niż zmienności warunków czy czasie ekspozycji na niskie poziomy tlenu na dużych wysokościach. Naukowcy stwierdzili, że wraz ze zmniejszaniem się ilości tlenu w otoczeniu podczas wspinaczki na Mount Everest, Szerpowie są w stanie utrzymać większy przepływ krwi i tym samym nieustannie i z minimalnym niedoborem dostarczać tlen do tkanek. U mieszkańców nizin przepływ krwi znacznie spadał. W gruncie rzeczy pokazuje to, że Szerpowie, w porównaniu do mieszkańców nizin, są w stanie dostarczyć więcej tlenu do swoich organizmów. Nowe odkrycia mogą również wyjaśnić, jak Szerpowie prosperują na tak dużych wysokościach bez zwiększania zawartości hemoglobiny. Wysokie poziomy hemoglobiny sprawiają, że krew jest gęsta i lepka, co nie tylko spowalnia jej przepływ w organizmie, ale także zwiększa ryzyko wystąpienia działań niepożądanych, takich jak skrzepy krwi w płucach. Organizmy Szerpów niejako faworyzują szerszy przepływ niosącej tlen krwi niż zwiększenie zawartości tlenu we krwi przez wzrost produkcji hemoglobiny. Mimo tego Szerpowie wciąż są w stanie dostarczyć swoim tkankom wystarczającą ilość tlenu, a jednocześnie zminimalizować ryzyko potencjalnie śmiertelnych skutków ubocznych związanych z wysokim poziomem hemoglobiny. Zachowania organizmu w odpowiedzi na niski poziom tlenu na dużych wysokościach mogą być doskonałą symulacją stanu organizmów pacjentów cierpiących na choroby związane ze zmniejszonym poziomem tlenu we krwi i tkankach. Dlatego dzięki zrozumieniu fizjologii Szerpów być może uda się ulepszyć leczenie takich pacjentów i opracować nowe strategie diagnostyczne i terapeutyczne. - Mechanizmy zidentyfikowane w tym badaniu, takie jak zwiększony przepływ krwi i dostarczanie tlenu do funkcjonujących tkanek, prawdopodobnie opisują alternatywne sposoby wspomagania dostarczania tlenu u ciężko chorych pacjentów. Przyszłe badania powinny ustalić mechanizmy komórkowe leżące u podstaw tej reakcji. Identyfikacja takich różnic i naśladowanie organizmów osób najbardziej przystosowanych do środowiska ubogiego w tlen może ujawnić nowe docelowe szlaki podatne na leczenie farmakologiczne – powiedział Edward Gilbert-Kawai, współautor publikacji. Źródło: Science Daily, fot. Niklassletteland/ Wikimedia Commons/ CC BY-SA
Szerpowie żyją nawet na wartości przekraczającej 3 do 6 tys. metrów n.p.m Mieszkają w piętrowych domach.Na dole jest obora, a na górze znajdują się pomieszczenia mieszkalne. Szerpowie zajmują się hodowlą jaków, owiec i kóz .
admin - 20 października, 2021Jak elektrony walencyjne przewodzą prąd elektryczny Wszystkie pierwiastki zbudowane są z atomów, które są neutralnymi cząstkami z jądrem w centrum i z ujemnie naładowanymi jądrami, które losowo orbitują wokół niego. Pierwiastki metaliczne mają jeden, dwa lub trzy elektrony, które krążą wokół jądra zwane elektronami walencyjnymi. Elektrony walencyjne są całkowicie oderwane od jądra i poruszają się swobodnie. Te elektrony poruszają się losowo, gdy nie ma pola elektrycznego obecny. Gdy pole elektryczne jest stosowane do metalu, elektrony walencyjne linii z jednego końca do drugiego końca metalu, przekazując ładunek elektryczny z jednego elektronu do drugiego. Wyobraź sobie stół bilardowy z kulkami wszystkie w linii. Energia, która została nadana do białej bili będzie nosić na następne kulki w linii z wydajnością. Jednakże, jeśli cue ball uderza kulki, które są rozproszone losowo, energia, która została nadana do niego będzie szybko rozproszyć. Bardziej niż spadać w linii prostej, elektrony walencyjne mają również silną reakcję odpychania, co oznacza, że przenoszą ładunek elektryczny na następny elektron z niewielką lub żadną stratą energii. Przewodnictwo a rezystywność Przewodnictwo w metalach jest mierzone za pomocą przewodności i rezystywności. Jednostka do pomiaru przewodności elektrycznej nazywa się Siemens. Rezystywność jest dokładnym przeciwieństwem przewodności i określa jak silnie element opiera się przepływowi ładunku elektrycznego. Przy obliczaniu przewodności zmienna Siemens jest reprezentowana przez grecki symbol sigma (σ), podczas gdy zmienna rezystywności jest reprezentowana przez grecki symbol rho (ρ). Wyższy wynik Siemensa wskazuje na dobrą przewodność. W tym samym duchu, niższy wynik rezystywności jest również wskaźnikiem dobrej przewodności. Srebro Wśród wszystkich metali, srebro jest najlepszym przewodnikiem elektryczności, ponieważ ma największą liczbę elektronów walencyjnych. Zajmuje najwyższe miejsce zarówno pod względem przewodności, jak i niskiej rezystywności. Ze względu na wysoki koszt srebra, jednak, jego zastosowanie w urządzeniach elektrycznych jest ograniczone, jest używany prawie wyłącznie do wrażliwych urządzeń, takich jak satelity i wysokiej klasy płytek drukowanych. Miedź Z przewodnictwa elektrycznego i niskiej rezystywności rankingu obok tylko srebra, miedź jest najczęściej używane przewodnika w szerokiej gamie urządzeń elektrycznych. Jej niższy koszt produkcji i obfitość sprawiają, że miedź jest preferowanym metalem, gdy duża ilość materiału przewodzącego jest potrzebna do zastosowań elektrycznych. Złoto Zajmując trzecie miejsce pod względem przewodności i niskiej rezystywności, złoto jest również wykorzystywane do różnych zastosowań elektrycznych. Ponieważ złoto nie koroduje i nie matowieje, pomaga przedłużyć żywotność płytek drukowanych i złączy elektrycznych. Ze względu na wysoki koszt, jednak złoto jest używane oszczędnie w urządzeniach elektrycznych. Jest ono stosowane głównie jako poszycie obwodów i do małych połączeń elektrycznych. . Dodaj komentarz
Dlaczego Szerpowie są takimi kozakami na dużych wysokościach? Emce2 . 1080p. 08:50 Poranek z Adamem [33] Jak się naciąć kupując szampon. AdamKrawczyk . 1080p
Przykłady Odmieniaj CZĘŚĆ 2 LÓD GÓR Szerpowie to lud zamieszkujący Himalaje i Nepal. Czy wśród pana krewnych są Szerpowie, którzy pasowaliby do tego opisu? Literature Przez następny miesiąc wspinacze i Szerpowie bezskutecznie próbowali znaleźć odpowiedź na to pytanie. Literature Szerpowie wierzą, że jeśli napiszesz na nich modlitwy, to wiadomość dotrze do bogów. Tego roku, prośba Becka została wysłuchana. QED Od momentu gdy nasi Szerpowie wynajęli tragarzy, przechadzka przerodziła się w poważną wspinaczkę. Literature Szerpowie wytyczali trasę, zakładali obozy, gotowali, nosili wszystkie ładunki. Literature Po świcie lub tuż przed zmierzchem Szerpowie szli do wiosek kupić jajka lub warzywa. Literature Uradowani i zdumieni Szerpowie nakarmili go gorącą zupą i ryżem oraz napoili herbatą. Literature Hutchison i Szerpowie wrócili do obozu, gdzie powiedzieli wszystkim, że nie żyjemy. Literature Szerpowie kopiują dla mnie prototyp wymyślony przez Terraya. Literature Tajemnicze stworzenia_7 5 Według relacji Naulta, w 1967 roku zwłoki odkryli dwaj Szerpowie na tybetańskim lodowcu. Literature (Sceptyczni Szerpowie natychmiast ochrzcili nieporęczne zbiorniki mianem „angielskiego powietrza”). Literature Kiedy znaleźli się przed klasztorem, Szerpowie tłumaczą mnichom: „Ta zwariowana Amerykanka chce zobaczyć dalajlamę”. Literature Szerpowie usunęli liny poręczowe i drabinę, by przywrócić Drugi Uskok do stanu z 1924 roku. Kiedy inni Szerpowie mówili, że się boją, mówiłem im, czego nauczył mnie mój ojciec. Szerpowie wierzą, że bliźnięta jednojajowe – nazywają je zongly – obdarzone są wyjątkowym szczęściem. Literature Po raz pierwszy nasi Szerpowie muszą wspinać się po lodzie i pokonywać pionowe ściany. Literature Szerpowie zrozumieli wreszcie, że muszą mnie asekurować. Literature Szerpowie mówią, że jeżeli wpadniesz w rozpadlinę, będziesz upadał całą drogę do Ameryki. – Możemy poprowadzić nasze czytelniczki ku dorosłości, jak Szerpowie prowadzą himalaistów na Mount Everest. Literature Szerpowie pomagają niosącemu go Adjibie, odsuwając pręty i chroniąc przed uderzeniami nogi rannego. Literature
Dlaczego Szerpowie są takimi kozakami na dużych wysokościach? 1080p. Emce2 . 17:17. 013.Podkonstrukcja schodów - Substructure of stairs. 720p. SNEKKER ROBERT . 00:36.
Życie Szerpów odmieniło spotkanie z brytyjskim podróżnikiem i poszukiwaczem przygód sir Ranulphem Fiennesem i Michaelem Koboldem, założycielem amerykańskiej marki zegarków Kobold, którzy w 2010 roku postanowili zdobyć Mount Everest. "Namgel dwukrotnie uratował moje życie" - powiedział Kobold wspominając niebezpieczne sytuacje, które miały miejsce w drodze na szczyt. W tzw. strefie śmierci, czyli powyżej 8 tys. Szerpa naprawił butlę z tlenem swojego klienta. Zaś podczas schodzenia pomógł Koboldowi rozwiązać problem ze sprzętem asekuracyjnym. Największe podziękowania należą mu się jednak za reanimację żony Kobolda, która w obozie drugim nagle straciła przytomność i przestała oddychać. "Z pomocą Namgela i Thunda udało się ją przywrócić do życia" - wspomina Kobold. Aby wyrazić swoją wdzięczność w praktyczny sposób, twórca luksusowych zegarków postanowił zapewnić Szerpom bardziej bezpieczne zajęcie. Na pomysł, by zajęli się tworzeniem precyzyjnych zegarków wpadł Fiennes, który widział, z jakim zainteresowaniem Szerpowie oglądali w bazie pod Everestem narzędzia i mechanizmy zegarków, które przywiózł ze sobą Kobold. "Ich ciekawska natura i podekscytowanie wywołane precyzyjnym mechanizmem dało się łatwo zauważyć i tak narodził się pomysł, żeby Mike nauczył ich, jak robić zegarki" - wspomina Fiennes. Tak też się stało. Kobold zaprosił Namgela i Thundu na rok do Stanów Zjednoczonych, gdzie uczył ich, jak wyprodukować najwyżej klasy czasomierz "Made in Nepal". Limitowana edycja tych zegarków będzie zawierała kawałeczki skały ze szczytu Everestu. Wartość jednego zegarka to 16,5 tys. dolarów. "Nauka była bardzo trudna, ponieważ w tego typu zegarkach wszystko musi być perfekcyjne. Ale nasza praca jako Szerpów również jest ciężka. Musimy wnosić duże ciężary i aż do wysokości 8 tys. nie korzystamy z butli tlenowych" - wspomina 27-letni Namgel. Każdy z Szerpów był na szczycie Everestu już kilka razy, a nawet takie doświadczenie nie stanowi pełnej ochrony przed niebezpieczeństwami gór wysokich. "Jesteśmy bardzo szczęśliwi, ponieważ nie musimy już wychodzić w góry. Kocham wspinaczkę, ale cieszę się, że nasze rodziny nie muszą się już o nas martwić" - dodał przewodnik górski. Zegarki "z Everestu" sprzedawane będą za pośrednictwem marki Kobold w USA, ale powstać mają od początku do końca w pracowni w Nepalu. Szerpowie nie muszą dzielić się zyskami ze sprzedaży ani podpisywać umowy franczyzowej. "Są wspaniałymi twórcami zegarków. Dzięki doświadczeniu ryzykownej pracy przewodników himalajskich ich ręce w ogóle się nie trzęsą. To wielka zaleta, gdy ma się do czynienia z tysiącami małych części, które trzeba złożyć" - chwali Szerpów Kobold. Szerpowie to lud tybetański zamieszkujący Himalaje w Indiach i Nepalu. Mężczyźni są przeważnie tragarzami i przewodnikami wypraw w Himalaje. Jednym z bardziej znanych Szerpów był Tenzing Norgay, który w 1953 roku zdobył razem z Edmundem Hillarym Mount Everest.(PAP Life) jmy/ dki/
Najbardziej znani są Szerpowie, którzy wywodzą się z rejonu Solukhumbu, położonego u stóp Mount Everestu. Ich współczesna historia wiąże się nierozerwalnie z postaciami sir Edmunda Hillarego i Tenzinga Szerpy Norgaya. Obaj jako pierwsi ludzie stanęli na najwyższej górze świata, na wierzchołku Mount Everestu, w roku 1953.
Quilted Portraits Witajcie to znowu ja Sylwia 2. Gospodyni tego bloga bardzo źle się czuje więc teraz moja kolej umilić Wam czas. Hi it is Sylwia 2 again. The host of this blog hasn’t been feeling very well, so it is my turn to make your time. Kochani, wielu z nas zna pewne powiedzenie że “każdy ma swój Mount Everest”. Moim Everestem było szycie portretów. Uważam że jest to już najwyższy stopień umiejętności szyciowych, zwłaszcza jeśli chodzi o portrety osób bliskich, kiedy oddanie podobieństwa jest kluczowe w całym procesie twórczym. So, there is an expression many of you might know, that goes like this: “everyone has their own Mount Everest”. Sewing portraits has been my “Everest.” I believe that this is the highest level of sewing, showcasing the quilting skills of the artist. Especially when it comes to working on portraits of relatives, when maintaining a resemblance is key to the entire creative process. Opowiem tylko o sukcesach mojej wspinaczki, o porażkach nawet słowem nie wspomnę żeby nie zamienić tego wpisu w ścianę płaczu. To keep this blog entry upbeat I will try to focus on the successes of my climb, and I won’t mention a word of the many failures I endured, so as not to turn this entry into a wailing wall of text. Otóż, pracując nad serią “Malowanie po numerach” znalazłam opcję, że można wymalować portret. Ja chciałam go uszyć. Proces dogadywania się z wykonawcą wymagał dużej cierpliwości ale udało się. Dostałam szablony więc mogłam zacząć prace. Nie dokumentowałam zdjęciami całego procesu bo uważam, że absolutnie nie mogłabym dawać wskazówek innym zainteresowanym. Był to mój pierwszy raz i nie mam pewności czy to powtórzę, bo było to bardzo trudne. So, while working on my “Painting by Numbers” series, I found out that you can paint portraits. Naturally, I wanted to sew it. The entire process of dealing with a contractor required lot of patience but it worked. I was given templates so I could finally start. I did not document this entire process by taking pictures because I felt that I wasn’t qualified to advise others to begin with. It was my first time doing this and I do not think that I will be doing it again because the whole process was very challenging for me. Muszę zaznaczyć, że każdy kto podejmuje tak duże wyzwanie jak wspinaczka na swój “Everest” potrzebuje doświadczonego szerpa. (szerpowie są przeważnie tragarzami i przewodnikami wypraw w Himalaje). Ja też miałam swojego szerpa czyli Sylwię Ignatowską. Pomagając mi, wzięła na swoje barki duży ciężar, wskutek czego przez parę tygodni nosiła rękę na temblaku. I must point out that anyone who chooses to take up a challenge as big as climbing their own “Everest” should do so with the help of an experienced sherpa. My sherpa happened to be Sylwia Ignatowska. While helping me, she took a heavy burden on her shoulders, and as a result she had to wear her arm in a sling for a few weeks. A oto moje dwa “światełka w tunelu” w wersji oryginalnej. These are my two “lights in a tunnel” in their original version. Wydrukowane szablony i szyte portrety. Printed templates and quilted portraits. Moja wyprawa zakończyła się sukcesem, chociaż mój biedny szerp trochę ucierpiał, to ja wróciłam z tej wspinaczki spełniona. Dziękuję! My expedition was a success, and although my poor sherpa suffered a little bit of damage, I came back from this climb satisfied. Thanks’ ! Poprzedni Projekt Quilting – Wyzwanie czwarte Następny Projekt Quilting – Wyzwanie piąte
SHQhVh. 037qj9kaix.pages.dev/93037qj9kaix.pages.dev/46037qj9kaix.pages.dev/67037qj9kaix.pages.dev/175037qj9kaix.pages.dev/379037qj9kaix.pages.dev/108037qj9kaix.pages.dev/161037qj9kaix.pages.dev/8037qj9kaix.pages.dev/27
dlaczego szerpowie są przewodnikami i tragarzami