ból brzucha, zaburzenia pracy serca, nadmierna potliwość, wysokie ciśnienie krwi, zachowania agresywne, omamy wzrokowe i słuchowe. Osoby doświadczające objawów zespołu abstynencyjnego mogą wymagać leczenia na oddziale detoksykacyjnym. Zaprzestanie przyjmowania narkotyków jest możliwe, jednak osobą uzależnioną pozostaje się do
... Ekspert Szacuny 197 Napisanych postów 3297 Wiek 56 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 27967 ODBLOKOWANIE, - czyli powrót do „normalności". (Wg łopatologii stosowanej i funkcjonalnej) Podstawową informacją, która powinna dotrzeć do każdego, kto jest zainteresowany tematem „odblokowania" jest fakt, ze tylko zrozumienie problemu, swobodne poruszanie się w nim, jak tez umiejętność wyciągania poprawnych wniosków, powstałych na bazie wiedzy nabytej z zewnątrz, oraz wiedzy nabytej własnym doświadczeniem - warunkuje sukces. Wszelkie powielanie schematów, bez zagłębienia się we własna często specyficzna sytuacje, nie daje sukcesu, a tylko „uspokaja" nasza psychikę i stwarza jedynie pozory działania nie zawsze skutecznego! Aby zrozumieć, na czym polegać ma odblokowanie hormonalne, należy się cofnąć kilka kroków wstecz i pojąć, co to znaczy i jak przebiega zablokowanie hormonalne pewnych czynności oraz funkcji organizmu. W totalnym skrócie działanie hormonów(, czyli organicznych nośników informacji) polega na sprzężeniu się z receptorem, oraz w ten sposób wywołaniu reakcji biologicznej na hormon. Wzór: hormon + receptor = reakcja biologiczna. Receptory hormonalne Hormony działają poprzez wiązanie się z receptorami o wysokim powinowactwie, ( czyli niczym w układance: hormon ma wypełnić idealnie wielokształtną lukę, dopasowując się do układanki) i w ten sposób wywołać reakcje wzbudzenia odpowiedzi komórki na hormon(, czyli niczym zapadkę uruchomić urządzenie wytwarzające pożądany produkt - w naszym wypadku dokonać Np.: syntezy białek). Receptory połączone są z jadrem komórkowym efektorowymi układami odpowiedzialnymi za wywołanie reakcji komórki na bodziec, jakim jest hormon ( to tak jak zapadka-włącznik połączona jest z maszyna produkcyjną - różnego rodzaju kablami elektrycznymi lub cięgnami mechanicznymi). Receptory czynników wzrostu (insuliny, IGF, plytkopochodnego czynnika wzrostu, czynnika wzrostu naskórka, fibroblastów, neuroprzekazniki i innych hormonów peptydowych) jako ze powinny być najłatwiej dostępne są umiejscowione na błonie komórkowej. ( Niczym ogólny włącznik światła, nawiewu wentylacyjnego, ogrzewania - w całej hali produkcyjnej, - do czego dostęp jest powszechny i łatwy). Sygnał z tych receptorów do wnętrza komórki jest przekazywany za pomocą, kinazy tyrozynowej, która w ten sposób fosforyzuje rybosomy w komórce i te zaczynają produkcje białek lub innych związków potrzebnych w danym momencie ustrojowi.(Niczym główny włącznik prądu na całą hale produkcyjną) Receptory hormonu wzrostu, erytropoetyny obejmują błonę komórkową, z tym ze nie funkcjonują już na kinazie tyrozynowej, a na kinazie, Janusa, która teraz pobudzając kineza białkową i rybosomalna ma wpływ na syntezę DNA. Receptory glukokortykosteroidów, mineralokortykosteroidów, androgenów, estrogenów, progesteronu, hormonów tarczycy jak i witaminy D ( uważanej za hormon) znajdują się w cytoplazmie komórkowej lub na jądrze komórkowym. (Niczym ważniejsze włączniki do maszyn na hali produkcyjnej, które są umieszczone każdy przy konkretnej maszynie). Wreszcie receptory steroidowe - znajdują się tylko w cytoplazmie, dopiero po związaniu receptora z hormonem, odpowiednie białko transportowe tak powstały związek transportuje do jądra komórkowego.( Niczym przepustka do samego komputerowego centrum zarządzania parkiem maszyn produkcyjnych na hali). Jak widać celowo receptory newralgicznych hormonów są umieszczone w środku komórki, dostęp do nich jest kontrolowany przez błonę komórkową, co zapobiega licznym mogącym wystąpić w przypadku ich łatwiejszej dostępności - błędom ( jak rozwój komórek nowotworowych itp?) Wszystkie wymienione hormony nazywamy agonistami, gdyż wywołują one poprzez wiązanie się z receptorem - reakcje biologiczna w komórce. Antagonistami nazywamy hormony przeciwstawne, które tez wiążą się z receptorami agonistycznymi, ale blokując je dla agonisty, całkowicie uniemożliwiają wywołanie reakcji w obrębie danego receptora. Agonisci powodują wyzwalanie pożądanego efektu biologicznego, antagoniści nie! ( dzięki systemowi agonista/antagonista - organizm ludzki ma możliwość kontroli hormonalnej, dzięki czemu ma możliwość pozostania w równowadze,)Dlatego też: Systemy zabezpieczeń w przypadku upośledzonego wydzielania hormonalnego W wielu układach receptory są dostępne „w nadmiarze", ich ilość jest kilkukrotnie wyższa niż ilość receptorów wymagana do uzyskania - wywołania max pożądanego efektu biologicznego ( to tak jak włączniki światła na hali produkcyjnej - jest ich kilka - w razie zepsucia jak też, by z różnych miejsc na hali móc włączyć lub wyłączyć światło, - choć cieć jest tylko jeden). Takie „zapasowe" ilości receptorów są po to, by nawet w przypadku stosunkowo małego stężenia w krwioobiegu agonisty, oraz zablokowaniu sporej ilości receptorów przez antagonistę doszło do reakcji biologicznej, a tym samym do funkcjonowania wielu układów mimo niskiej produkcji hormonalnej. Kolejnym systemem zabezpieczenia organizmu przy niskiej produkcji hormonalnej ( lub nawet czasowego całkowitego braku hormonu) jest swoiste dopasowanie receptorów do innego hormonu. Przykładowo receptory progesteronowe w przypadku braku progesteronu mogą być aktywowane przez dopaminę w ilości wystarczającej na wywołanie reakcji podtrzymujących podstawowe funkcje organizmu. Dlatego też nawet w przypadku całkowitej dysfunkcji (lub uszkodzenia) gonady Np.: na skutek zażywania saa przez sportowca, organizm ludzki jest w stanie dalej funkcjonować, do czasu uruchomienia gonady względnie do momentu aż funkcje hormonalna danej gonady przejmie inna (Np.: w przypadku kastracji - minimalne, niezbędne do życia dawki testosteronu - są wytwarzane przez korę nadnerczy, przypadki: eunuchów, wykastrowanych jako dzieci chłopców - mających śpiewać falsetem) Niestety w takich przypadkach organizm funkcjonuje już na „niższych obrotach" wiec życie jest już nieco „innej jakości", niż przedtem. Również życie sportowców po przedawkowaniu sterydów anabolicznych, w przypadku uszkodzeń pewnych gonad i braku leczenia farmakologicznego nabiera znacznie innego - szarego wymiaru. Systemy zabezpieczeń w przypadku nadmiernego wydzielania hormonalnego Skoro jak wiemy organizm dąży do uzyskania równowagi, jak w takim razie wyglądają jego systemy zabezpieczeń w przypadku nadmiernego wydzielania hormonalnego, względnie niepotrzebnej mu podaży ponadnormatywnych ilości hormonów z zewnątrz? (Przypadek stosowania sterydów anabolicznych przez sportowców). Podstawową formą zabezpieczenia organizmu przed nadmiernymi dawkami hormonów jest tzw. „regulacja receptorów w dół". Otóż nadmierna i długotrwała ekspozycja receptorów na hormon, (co właśnie ma miejsce podczas stosowania saa przez sportowców) może doprowadzić do uszkodzeń molekularnych receptorów, polegających na proteolizie białek receptorowych(rozpadzie białek), co całkowicie wyłącza dane receptory z funkcjonowania (tym samym blokuje ich działanie). Zależnie od długości ekspozycji receptorów na hormon, jak tez od stężenia hormonu w krwioobiegu - wspomniane uszkodzenia mogą być trwałe ( nieodwracalne) lub czasowe (istnieje możliwość odbudowania białek receptorowych, - jeśli uszkodzenie nie było zbyt duże). W ten sposób organizm zmniejsza ilość czynnych receptorów, broniąc się przed nadmierną (szkodliwa dlań) odpowiedzią biologiczna na hormon ( zawsze jest tak w przypadku stosowania saa) W przypadkach bardzo długotrwałej ekspozycji na hormon może dojść do całkowitego zablokowania wszystkich receptorów wykazujących powinowactwo do danego, występującego w nadmiarze hormonu (Np.: cukrzyca typ II, niepłodność spowodowana stosowaniem saa przez sportowców itp.). Oczywiście organizm stara się nie doprowadzić do całkowitego zablokowania wszystkich określonych receptorów odpowiednich dla hormonów wywołujących reakcje biologiczne, bez których dalsze życie organizmu byłoby nie możliwe! Częstym powikłaniem po stosowaniu saa jest blokada (uszkodzenie - najczęściej czasowe)części receptorów (nie mówiąc już o receptorach steroidowych) mineralokortykosteroidów, skutkujące niskoreninowym nadciśnieniem tętniczym. Oś podwzgórze-przysadka: jako jednostka kontroli i regulacji wydzielania hormonalnego gonad. Jako, że mózg stanowi najważniejszy organ zarządzający wszystkimi funkcjami nie wegetatywnymi naszego organizmu, podwzgórze mózgowe reguluje funkcje wydzielania wielu hormonów wytwarzanych przez różnorodne organy ludzkiego organizmu. Nas w tym ujęciu tematycznym najbardziej interesuje regulacja wydzielania testosteronu przez jądra. Podwzgórze wydzielając hormon godadoliberyne, pobudza do wydzielania przez przysadkę dwóch hormonów mających podstawowy wpływ na produkcję przez jądra testosteronu: są to hormon luteinizujący i hormon folikulotropowy. To te dwa, cyklicznie wydzielane hormony są odpowiedzialne za pobudzenie jąder do wytwarzania testosteronu jak i dojrzewanie plemników. Oś podwzgórze -przysadka reguluję za pomocą dodatniego lub ujemnego „sprzężenia zwrotnego" wydzielanie przez jądra testosteronu. Tak, więc w przypadku niedoboru endogennego testosteronu (dodatnie sprzężenie zwrotne) oś podwzgórze -przysadka za pomocą wymienionych hormonów stymuluje jądra do produkcji testosteronu, natomiast w przypadku nadmiernego wydzielania testosteronu (ujemne sprzężenie zwrotne) przez jądra, który przecież dociera do osi podwzgórze -przysadka dzięki krążeniu krwi, hamuje wydzielanie testosteronu przez jądra. Co dzieje się w przypadku podawania ponadnormatywnie dużych (kilku, do kilkudziesięciokrotnie większych) dawek związków testosteronowych z zewnątrz? Za pomocą ujemnego sprzężenia zwrotnego oś podwzgórze -przysadka całkowicie blokuje nasze endogenne wydzielanie testosteronu! Wnioski Jak widać zablokowanie wydzielania hormonalnego (mowa tu oczywiście o związkach testosteronu) poprzez podawanie saa z zewnątrz polega na : - zablokowaniu lub zniszczeniu części (lub zdecydowanej większości ) receptorów steroidowych. - zablokowaniu wydzielania własnego testosteronu przez jądra. - nadprodukcji hormonów antagonistycznych. - zablokowaniu osi podwzgórze - przysadka do produkcji hormonów stymulujących jądra do wydzielania testosteronu. Podstawowym problemem jest stosunkowo duża bezwładność naszych systemów hormonalnych, czyli nawet po stopniowym odstawianiu saa , nie mamy gwarancji, w miarę szybkiego zadziałania wszystkich opisanych systemów wzmagających naszą endogenną produkcje testosteronu! Ponad to nie wiemy, jaką ilość i w jakim stopniu mamy zablokowane receptory hormonów steroidowych, a co najważniejsze jak długo i w jaki sposób oraz czym mamy stymulować nasze gonady do uruchomienia endogennej produkcji hormonalnej! Uważam, że każdy uważnie czytający tekst doszedł do słusznego wniosku:, że najważniejsze w cyklu sterydowym jest płynne przejście z fazy braku produkcji naszych hormonów do fazy prawidłowego ich wytwarzania! Od tego przecież zależy, jaka ilość i jakość tkanki mięśniowej nam pozostanie ( znam przypadki, - kiedy ludzie gubili wagę poniżej wagi wejścia na cykl), jaka pozostanie nam kondycja i pamięć mięśniowa, siła i wytrzymałość siłowa, a przede wszystkim, jaki będziemy mieli stan zdrowia! Postaram się dalej wyjaśnić tematy: - stymulacji odblokowania hormonalnego lekami i suplementami - stymulacji odblokowania treningiem, nastawieniem psych, dietą, sexem, regeneracją, oraz innymi czynnikami. - podanie środkow minimalizujacych zablokowane wchłaniania mineralnego - podanie og. Wyliczenia ilości i długości podawania leków mających nas odblokować po kuracji (oczywiście to jest sprawa indyw. Zależna od dawek saa branych na kuracje, - ale organizm daje nam sygnały - trzeba je umiejętnie czytać i nigdy nie postępować z nim „na siłę", bo to się zemści pod postacią depresji, spadków siły, masy bądź choroby) Pozdrawiam i proszę o powstrzymanie się od komentarzy, pytań, opinii - zanim nie zamieszczę w częściach całości tekstu ( potrzeba na to być może nawet, do 2 tyg. !) mc Zmieniony przez - w dniu 2006-02-11 16:54:45 Ekspert SFD Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120 Wyjątkowo przepyszny zestaw! Zgarnij 3X NUTLOVE 500 w MEGA niskiej cenie! KUP TERAZ ... Znawca Szacuny 50 Napisanych postów 2431 Wiek 29 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 74125 Jesli robie cykl 8 tyg + 2 tyg wstepne przed cyklem na 1 planie treningowym, to po jakim czasie od zejscia moge go zmienic? Jesli cwicze ostro 3x tyg to czy odpowiednie bedzie zejscie na lzejszy trening dla mniej zaawansowanych mozna powiedziec 3xw tyg czy tez ostrzejszy lecz 2x w tyg i na mniejszych ciezarach? A i jeszcze jedno. Jesli przd rozpoczeicem cyklu zapotrzebowanie mam na granicu 3,8k kcal to ile dolozyc i jak szybko po rozpoczeciu cyklu i czy podczas cyklu tez musze odmawiac sobie w weend jakiejsc pizzy, w tyg wypadu z dziewwczyna na lody lub jakiejs drozdzowki w ciagu dnia,dawanie do twarogu dzemu kupnego? Oczywiscie w czy jesli stosuje stala suplementacje kreatyna to musze po zejsciu zwiekszyc jej dawkowanie? ... Ekspert Szacuny 85 Napisanych postów 6929 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 32603 ... Ekspert Szacuny 197 Napisanych postów 3297 Wiek 56 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 27967 ( zdaje sobie sprawę, że większość czytelników czeka na konkrety, czyli na info odnośnie środków farmakologicznych, suplementów, oraz innych czynników służących bezpośrednio odblokowaniu. Jednak zrozumienie, może nieco długiego wstępu, zdecydowanie ułatwi przyswojenie dalszej kluczowej części tekstu. Pozostaje mi jeszcze przybliżyć kilka zagadnień traktujących o wpływie steroidów anabolicznych na wydzielanie wewnętrzne paru hormonów – zapraszam do dalszej lektury i obiecuje, ze już niebawem będzie ciekawie i konkretnie – zburzę niejeden schemat.) Wiadome jest, ze steroidy anaboliczne (jak nazwa wskazuje) zdecydowanie przyspieszają syntezę białek mięśniowych, przyśpieszają też syntezę białek kolagenowych – wchodzących w skład tkanki łącznej włóknistej – oraz elastyny, – z której zbudowane są ścięgna jak i powięzi stawowe. Co prawda,ze względu na słabsze ukrwienie stawów i ścięgien – ich wzmocnienie i rozbudowa zachodzi nieco wolniej niż mocno ukrwionych mięśni, jednak należy o tym pamiętać, gdyż wraz z zaprzestaniem dostarczania z zewnątrz steroidów spada zdolność organizmu do regenerowania mikro jak i makrouszkodzeń tkanki łącznej oraz ścięgien? ( A nie tylko tkanki mięśniowej). Aby mieć świadomość, z czym przyjdzie się nam jeszcze zmierzyć po odstawieniu steroidów anabolicznych nadmieniam, ze podczas ich stosowania wzmaga się proces erytropoezy w szpiku kostnym ( erytropoeza –jest to proces produkcji czerwonych krwinek – nośników tlenu), co pociąga za sobą lepsze dotlenienie wszystkich tkanek, objawiający się nie tylko wzrostem masy mięśniowej, ale tez i kondycji oddalającej zjawisko długu tlenowego powstałego podczas ćwiczeń siłowych. ( Uważam ze jest to zagadnienie powszechnie znane). Logiczne jest, ze po odstawieniu steroidów anabolicznych spada również (poza syntezą ATP, jak i białek mięśniowych) produkcja czerwonych krwinek, co pociąga za sobą ( wraz z coraz uboższa synteza ATP) spadek formy określany jako kondycja siłowa ( szybsze zmęczenie się podczas ćwiczeń, objawiające się zadyszką oraz dłuższym czasem potrzebnym na „złapanie oddechu” – Np. podczas wykonywania superserii). Ciekawe jest natomiast to, że wpływ steroidów anabolicznych na proces tworzenia się przeciwciał odpornościowych (białych krwinek) jest odwrotny niż wpływ na erytrocyty, ( czyli krwinki czerwone). Skutkuje to obniżającym się poziomem przeciwciał odpornościowych – pogłębiając w miarę stosowania steroidów anabolicznych brak odporności na choroby wirusowe i zakażenia bakteryjne. Dlatego tez moment odstawiania steroidów anabolicznych staje się po wielokroć niebezpieczny, również ze względu na zwiększone ryzyko zachorowania na grypę lub inną chorobę zakaźną. Kolejnym naszym „wrogiem „ staną się bóle przeciążonych pracą treningową stawów i ścięgien. Dzieje się tak na skutek wpływu, jaki niesie ze sobą oddziaływanie steroidów anabolicznych na gospodarkę wapniową organizmu. Oto kilka niezbędnych do zrozumienia powyższego zdania informacji: Wapń służy jako przekaźnik wewnątrzkomórkowy w procesach - podziału komórki - transportu różnych substancji przez błonę komórkową „z” i „do” komórki ( składników odżywczych „do”, oraz produktów przemiany materii „z” komórki) - kurczliwości mięsni Wapń jako przekaźnik zewnątrzkomórkowy: - Skórcz mięśnia sercowego - przekaznictwo synaptyczne - krzepliwość krwi Wapń w formie niezjonizowanej ( niezwiązanej z albuminami osocza) jest formą aktywna podlegającą regulacji hormonalnej. Gospodarka wapniem w skrócie wygląda tak: każdy spadek stężenia wapnia w krwioobiegu jest odbierany przez komórki, przytarczyc, które za pośrednictwem odpowiednich „sensorów” odbierają ten sygnał i stymulują tarczyce do produkcji parahormonu (PTH). Teraz PTH pobudza pobieranie wapnia z jelit (spożywane posiłki), zwiększa resorpcję zwrotna wapnia w nerkach(przesącz kłębuszkowy w nefronach), oraz to, co nas najbardziej interesuje – zwiększa pobieranie wapnia ze stawów i kości!Oczywiscie w odpowiedzi na to zwiększa się synteza endogenna Wit D, działającej ochronnie: zwiększając wchłanianie wapnia w świetle jelita, jak i wbudowywanie wapnia do kości. W tym przypadku również rolę ochronna dla układu kostno-stawowego stanowi wydzielanie kalcytoniny, zapobiegającej pobieraniu wapnia z kości, ( czyli w przypadku niedoboru, najpierw wapń zostanie pobrany z jelit, z pokarmy, oraz z wchłaniania zwrotnego w nerkach, a dopiero w przypadku totalnego deficytu z kości). Tak się składa, że steroidy anaboliczne pobudzają mocno wydzielanie kalcytoniny – zapobiegającej pobieraniu wapnia z kości i stawów, wspomagającej wbudowywanie wapnia do kości i stawów,. Oraz podnoszącej próg bólu w przypadku jakichkolwiek mikro i makrouszkodzeń układu stawowo-kostnego. Zatem spadek stężenia w krwioobiegu steroidów anabolicznych powoduje tez spadek kalcytoniny, co pociąga za sobą pobieranie wapnia z kości i stawów, jak tez znacznym obniżenie progu bólu wywołanego jakimikolwiek mikrouszkodzeniami stawów, o co w przypadku treningu siłowego nie jest trudno! wnioski do wymienionych dochodza nam jeszcze : - bóle stawów i scięgien - spadek kondycji i siły - zwiększone ryzyko zachorowania na grype lub inne choroby wirusowe Dziękuje za cierpliwość i proszę jeszcze o nie wstawianie własnych opinii i pytań. ( postaram się w kilka dni do konca uzupełnić cała resztę postu.) mc ... Początkujący Szacuny 7 Napisanych postów 381 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 5448 Mam pytanie(wiem,ze nalezy poczekac do konca artykulu ale nie moglem sie oprzec) "Ciekawe jest natomiast to, że wpływ steroidów anabolicznych na proces tworzenia się przeciwciał odpornościowych (białych krwinek) jest odwrotny niż wpływ na erytrocyty, ( czyli krwinki czerwone). Skutkuje to obniżającym się poziomem przeciwciał odpornościowych - pogłębiając w miarę stosowania steroidów anabolicznych brak odporności na choroby wirusowe i zakażenia bakteryjne." Czyli wywniosek z tego jest taki,ze jesli kotos ma wiecej leukocytow-powiedzmy,ze troche powyzej normy(jeszcze nie bialaczka) to saa maja pozytywny wplyw na organizm...?(w celu zmniejszenia ich ilosci) Zmieniony przez - w dniu 2006-02-21 00:15:38 ... Ekspert Szacuny 197 Napisanych postów 3297 Wiek 56 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 27967 to nie jest tak, podwyzszony poziom leukocytow ( znacznie) moze doprowadzac do powstawania ognisk zapalnych i licznych odczynow alergicznych ( np : w posocznicy podniesiony poziom leukocytow dokonuje spustoszen w organizmie - oczywiscie jest on w tej chorobie podniesiony kilkukrotnie - wiec wnioskuje ze jesli sie nie leczysz to znaczy ze Twoj poziom leukocytow niewiele odbiega od normy ), nikt nie jest w stanie przewidziec o ile spadnie poziom bialych krwinek i jaki ich rodzaj zostanie mocno zubożony podczas stosowania sterydow ( zaden lekarz nie odpowie dokladnie , bo nikt nie stosowal w jakiejkolwiek terapii 5 cio czy 10 cio krotnych dawek testosteronu powyzej tych ktore sa uznane za zalecane w przyp. braku wydzielania wlasnego). pozdr mc ps prosze jeszcze o cierpliwosc , malo czasu oraz wyjasnienie jeszcze jednego problemu koncowego powstrzymuje mnie od dalszego dzialania. najp. jutro wkleje dalsza czesc i pozniej jak bedzie czas koncowke ... Ekspert Szacuny 197 Napisanych postów 3297 Wiek 56 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 27967 Podstawowe suplementy, jakie mamy obowiązek brać podczas stosowania sterydów anabolicznych. Kwasy tłuszczowe omega – 3 (w kaps) od 1,5 do 3 g /dziennie (zależnie od ilości tłuszczu w diecie i jego rodzajów) – zapobiegają powstawaniu zmian miażdżycowych w naszych naczyniach krwionośnych, są „surowcem” do produkcji eikozanoidów, związków regulujących gospodarkę cholesterolem i tłuszczami. Czosnek ( w kaps) – zapobiega infekcjom bakteryjnym oraz nadciśnieniu, ( na które to jesteśmy w dużym stopniu narażeni podczas stosowania dopingu). Witaminy antyoksydacyjne A,C,E selen – zapobiegają powstawaniu komórek nowotworowych, oraz procesom uszkodzenie błon komórkowych, jak tez opóźniają starzenie się organizmu( na dopingu jedziemy na zwiększonych obrotach – szybciej się budujemy, regenerujemy, ale tez i „zużywamy”) Magnez oraz napoje izotoniczne – odpowiedzialne za prace serca, układu nerwowego, oraz całą gospodarkę elektrolitową. Odblokowanie lekami po stosowaniu dopingu na bazie środków depot (estry testosteronu). Rozważmy, co dzieje się z kumulacją w ludzkim organizmie estrów testosteronu, jeśli „nasz” zawodnik „pojedzie” na „towarze” 12 tygodni stopniowo zwiększając dawki środka mającego połowiczny czas rozpadu około 2 tyg. Jest wiadomym ze taki środek „będzie aktywny” w ludzkim organizmie średnio do 4 tyg. (zanim nie zostanie dezaktywowany przez naszą wątrobę). Czas rozpadu takiego środka nie przebiega liniowo, lecz w pierwszym tyg. Dezaktywacja jest największa a w ostatnim pozostaje danego środka o wiele mniej niż 25% jak by wynikało z czasu połowicznego rozpadu. Jednak mnie o wiele łatwiej będzie przedstawić zagrożenia idące wraz z kumulacja w naszym organizmie środka jak tez skutki „zablokowania”, dlatego upraszczając temat przyjmę liniową charakterystykę rozpadu saa w organizmie Nasz zawodnik opiera swoja kuracje na środku działającym do 4 tyg. (depot/prolongatum) jego kuracja wygląda tak w tygodniach po kolei (od 1 do 12), dawki w mg 100, 200, 300 - pozostale ilosci sa to ilosci jakie pozostaja z kazdej 100tki , 200tki , 300etki przechodzącej na następne tygodnie (kumulując sie w krwioobiegu): 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 100 75 50 25 200 150 75 50 300 225 150 75 300 225 150 75 300 225 150 75 300 225 150 75 300 225 150 75 300 225 150 75 300 225 150 75 300 225 150 75 200 150 100 50 100 75 50.. Na tym przykładzie widzimy do jak dużej kumulacji środka dochodzi w środkowych i ostatnich tygodniach stosowania dopingu depot/prolongatum. Biorąc to pod uwagę celowym będzie pobudzenie jąder do pracy poprzez podawanie, hcg co najmniej przez okres 4 tygodni w dawce, 2000j co drugi dzień. Ludzka gonadotropina kosomókowa (hcg) imituje wydzielanie hormonów luteinizujacych przez (zablokowana podczas cyklu) przysadkę mózgową. Dopiero po przywróceniu jądrom normalnej wielkości i pobudzeniu ich do pracy, możemy zacząć podawać clomid przez okres, co najmniej 2 tygodni w ilości 50mg 2 x dziennie. Powyższe pobudzi funkcje naszej przysadki mózgowej do produkcji hormonów sygnałowych, stymulujących jądra do wydzielania testosteronu. ( Branie nawet do 6 tyg hcg oraz później do 3 tyg clomidu będzie nawet słuszniejsze, wtedy przez okres 14 i 15 tygodnia rownolegle do podawania hcg zawodnik powinien podawać – propenicum - krotki ester środka który był uzywany jako depot, w liości malejącej zbliżonej do naturalnej endogennej produkcji testosteronu 10mg co drugi dzien, pozniej 8mg, 6 mg i ostatnie dni 4mg testosteronu co drugi dzień) dopiero po tej fazie powinniśmy zrobić badania na poziom testosteronu w krwioobiegu. Zależnie od wieku oraz cech indywidualnych jeśli mamy jego poziom 30% powyżej minimum – można odblokowanie lekami uznać za skuteczne. problem polega na tym ze jak widać skumulowany środek moze zamienic sie na skutek jego nadmiaru w estrogeny (jednak tu tego tematu- aromatyzacji nie porusze ,bo uznaje to za odrebny problem), moze tez znacznie dłuzej byc aktywny, ze względu na znaczne obicązenie wątroby , co moze spowolnic jej "prace " na deaktywacją saa. wszystko wskazuje na to ze własnie mimo "wejscia" hcg w 13 tyg jeszcze pezez ten 13 jak i 14 tydzien ( a moze wiecej) mamy w krwioobiegu egzogenne dawki testosteronu. podawanie w 14 i 15 tyg. niweielkich dawek propenicum zapweni nam w miare lagodne "zejscie " z dawek egzogennych oraz "wejscie" - "zazębienie" z endogenną produkcja własną. mniej wiecej powinno to wygladac tak : w 14 tyg podajemy co drugi dzien 10mg, 10mg, 8mg, 8mg, 6mg , 6mg, 4mg, 4mg testosteronu propenicum (co nawet moze nam wejsc na 16 tydzien ) oczywiscxie caly czas podajemy pezez 13, 14, 15, 16, 17, 18 tydzien hcg . dopiero pozniej podajemy clomid przez 1 tyg 2x50mg a w ostatnie 2tyg 1x 50mg. Dalszą częśc „odblokowania” oraz powstrzymania spadków formy będziemy już wykonywali za pomocą suplementow, ziól oraz witamin, jak tez okreslonego postępowania treningowo-regeneracyjnego. prosze jeszcze o 2 dni czasu dzieki mc ... Ekspert Szacuny 197 Napisanych postów 3297 Wiek 56 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 27967 tabela calkiem mi sie rozjechala. chodzi o to ze w pierwszym tyg ze 100mg na nastepny przechodzi 75mg na nastepny 50mg na nastepny 25 mg, w drugim tyg nasz zawodnik bierze 200mg wiec odpowiednio w nastepnym ma 150mg (z tej 200tki) 100 oraz w czwartym 50mg, teraz w trzecim bierze 300mg i odpowiednio w nastepnym ma 225 , w nast. 150 wnast 75 . proponuje sobie to rozrysowac i zobaczyc ja dawki sie kumuluja !przeciez teraz beda odpowiedni sie kumulowac z 100mg dalejk z 200mg i dalej z 300mg !!! ... Ekspert Szacuny 197 Napisanych postów 3297 Wiek 56 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 27967 co do odzywiania na cyklu : ilosc bialek od 2,5g do 3,5 g na kg wagi zaleznie do rodzaju diety jak i od cech indywiduallnych. z chwila zejscia nalezy obciac bialko do 2 - 2,5 g . pozostanie na np 3,5g poza obciazeniem nerek i watroby nic nam nie da . jedynie na towarze mamy przyspieszaona synteze bialek wlasnych jak i energii ATP. adekwatnie do zejscia zchodzimy tez z bialek jak i kalorycznoisci diety. oczywiscie musi sie to pokrywac z zejsciem z obciazen treningowych jak i ilosci cwiczen , serii.(pozostanie na tej samej dawce kalorii spowoduje tylko "zapasienie" sie w tłuszcz zawodnika , a nie zachowanie masy miesniowej) opisze to pozniej ( wazne jest bardzo by zawodnik mial "nosa" do zchodzenia z "treningu' dalsze pozostawanie na tych samych obciazenbiach jak i ilosci cwiczen , serii - spowoduje tylko spadek formy !!wszelkie jej zatrzymanie poprzez zawziecie sie i duszenie na siłe formy gwarantuje tylko spadek , a nie pozostawienie jak najwiekszej ilosci masy i sily ) cdn ... Ekspert Szacuny 197 Napisanych postów 3297 Wiek 56 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 27967 Odżywianie w fazie odblokowania Wraz ze spadkiem poziomu hormonów androgennych (przestajemy je dostarczać z zewnątrz, a nasza „produkcja” endogenna nie jest jeszcze uruchomiona), zdecydowanie spada nam synteza białek ustrojowych (zarówno mięśniowych, jak i regulatorowych, enzymatycznych i innych). Spada tez synteza ATP podstawowego związku energetycznego w każdym organizmie ssaka i kręgowca. Ogólnie można powiedzieć ze nasz organizm zaczyna funkcjonować „na zwolnionych obrotach”. Biorąc pod uwagę powyższe fakty, spada nasze zapotrzebowanie na białko jak i energię, ponieważ spadająca synteza białek pociąga za sobą mniejsze zapotrzebowanie energetyczne na: - transport metabolitów do odpowiednich miejsc syntezy(Np.: wątroba) - tworzenie molekuł i prekursorów, niezbędnych do syntezy białek - przemieszczanie się składników wbrew gradientowi stężeń osmotycznych przez błony komórkowe - transport związków organicznych z miejsca ich powstawania do miejsc przeznaczenia ( Np.: z wątroby do pracujących mięśni, z nerek do krwioobiegu …) Dlatego też zgodnie ze spowolnieniem wymienionych ( jak i wielu niewymienionych)procesów powinniśmy zmniejszyć podaż białka do kolo 2 – 2,5g/kg wagi, jak tez ogólne spożycie energii o około 20%. Pozostawanie na wymaganym podczas cyklu spożyciu białka 3,5g/.kg wagi poza znacznym obciążeniem pracą układu trawiennego ( zwłaszcza nerek i wątroby, oraz wielu układów enzymatycznych) zamiast korzyści przyniesie jedynie straty energetyczne wynikające z nadmiernej produkcji amoniaku, a późnej mocznika, co może objawić się „zatruciem” organizmu produktami przemiany materii. Natomiast pozostanie na dotychczasowym poziomie dostarczeniu energii ogólnej, doprowadzi jedynie do „obrastania w tłuszcz” zawodnika, który za wszelką cenę pragnie zachować wagę! Podyktowane jest to faktem, że przy spadku poziomu hormonów androgennych, spada synteza białek, ale nie spada synteza kwasów tłuszczowych! Dzieje się wręcz odwrotnie! Proces ten jest wzmożony, gdyż dotychczasowy duży poziom hormonów androgennych aktywował liolizę (rozpad tkanki tłuszczowej), jak tez pomagał zamienić na energie spożywane węglowodany oraz tłuszcze. Teraz spadający poziom hormonów androgennych pozwala na wzmożona aktywność hormonów odpowiedzialnych za syntezę tkanki tłuszczowej! Dlatego tez, jeśli zależy nam na utrzymaniu uzyskanej na cyklu muskularnej sylwetki należy: - zmniejszyć spożycie białka do 2 – 2,5g/kg wagi - zmniejszyć spożycie energii o około 20% ( nie dotyczy chudzielców) -całkowicie zrezygnować z cukrów prostych ( w tym z carbo, gainerów, soków itp.) -kontrolować spożycie tłuszczu - dostarczać białko z najlepszych źródeł: chude mięso, jaja, nabiał, ryby, odzywki oparte na białkach serwatkowych (whey), albuminie jaj (egg) (a nie na śmieciach z allegro) Zmniejszenie spożycia białka dokonujemy stopniowo, równolegle z odblokowaniem środkami farmaceutycznymi (hcg, clomid) Tzn z 3,5g schodzimy po 2 tyg. Na 3g po 2 kolejnych tyg. na 2,5g oraz po kolejnych 2 tyg na 2g. Adekwatnie postępujemy z redukcja spożywanych kalorii ( jak sam tytuł mówi ma to być „łagodny powrót do normalności”), czyli stopniowo obcinamy kalorie z każdego posiłku by Np. po miesiącu z 4tyś kcal dojść do 3tyś kcal. Przykładowy test na „wchłanianie białka” - przed snem podajemy od 30 do 50g (zależnie od wagi ciała) mixa białkowego( whey, egg, kazeina, soja)na wodzie, jeśli w ciągu nocy obudzi nas parcie na pęcherz moczowy, to znaczy ze większość spożytego białka poszła w amoniak, a nie w tkanki organizmu. ( Wniosek: mamy ujemny bilans azotowy, albo spożywamy za duże ilości białka jak na nasze potrzeby). Podobny mix spożyty na cyklu nie powinien spowodować parcia na mocz wcześniej niż 5ta, 6ta rano ( wnioski: na cyklu synteza białek jest kilkukrotnie wyższa niż normalnie) Supementacja : - kreatyna 20g/dziennie ( zaczynamy z chwila końca cyklu i bierzemy 2 tygodnie na tydzień przerwy, przez okres trzech miesięcy). - białko serwatkowe i egg ( porcja 20 do 30g zaraz po treningu i na noc) - aminokwasy hydrolizat ( 10g na porcje, bierzemy zaraz po przebudzeniu, przed treningiem i w nocy w chwili przebudzenia się) - kwasy tłuszczowe omega – 3 ( 1,5 do 3g /dziennie- zapobiegają miażdżycy i regulują gospodarkę hormonalna eikozanoidow) - czosnek ( kaps. 3/Dziennie _ zbija nadciśnienie i zapobiega infekcjom bakteryjnym, na które jesteśmy podatni na cyklu i zaraz po nim). - antyoksydanty (A,C,E, selen – przed i po treningu- zapobiegają niszczeniu błon komórkowych i struktur DNA przez wolne rodniki tlenowe) - B1(10mg), PP (min dawka), B12 (500mikrog) wszystko zastrzyku – bierzemy w 6 tyg. po zakończeniu cyklu przez okres 2,5 miesiąca, trzy razy w tyg. (zapobiegamy w ten sposób spadkowi tzw. kondycji siłowej oraz stymulujemy syntezę hormonów androgennych jak i powstawanie enzymów wątrobowych odpowiedzialnych za przemiany aminokwasów i węglowodanów). fat burner oparty na lecytynie i cholinie (zapobiega nadmiernemu odkładaniu się tkanki tłuszczowej.) metiovit – 2tabl/dziennie (regeneruje nasza „zrytą”wątrobę) Kofeina – przed treningiem (zwiększa naszą „spadającą „ motywację do wysiłku) - magnez 250mg (w plynie po treningu - odpow. za pracę serca i układu nerwowego i wielu innych) - żelatyna (20g) wapń (300mg )witC(300mg) rano dośniadania jako regenerator stawów. cdn ... Początkujący Szacuny 17 Napisanych postów 3766 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 23755 marku znasz moze przyblizone ceny witamin inj ktore wymieniles i czy mozna dostac je bez recepty? pytam zeby sobie siary w aptece nie zrobic ... Początkujący Szacuny 1 Napisanych postów 217 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 2057 dziewczyny to najmocniejszy narkotyk 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 ... 19
Kokaina to w sporym uproszczeniu substancja pochodząca z liści rośliny o nazwie koka, która powoduje uczucie euforii, energii i sprawności umysłowej u tych, którzy ją zażywają. Zmniejsza również apetyt i potrzebę snu. Oprócz tych krótkoterminowych skutków kokaina ma również długoterminowe konsekwencje, takie jak zaburzenia
Używane opisy są jak używane majtki -lepiej wcale nie mieć!! gdzie sie mozesz lepiej skupic niz... na Kiblu Prawda Choć Gorzka Jest, Od Słodkich Kłamstw Droższa Jest... Wybyłam Gdzieś Z Kimś...:*:*:* [...] ~`*EsEmEski*`~ BO HONOR MAM W DUSZY A SIŁE W DŁONI!!!! Jesli on ma te skrzydla...nie?Czy bedzie taki jak on?On to wie ! Życie jest jak Demo!->Do dupy i nie grywalne!!!:( to co piekne wiecznie nie trwa...Koffam was=* Dziewczyny to anioły ... zostaniesz goły !! zycie to historia siedząca w nas....tworzysz ją ty....tworzy ją czas.. czas nie leczy ran-on tylko przyzwyczaja do bolu Oszczędzaj Wode Kąp Sie U Sąsiada!!!! Skradziono opis! Jakiekolwiek informacje kierować na nr. Podmywajcie sie dziewczyny bo nie znacie dnia ani godziny :) Oni zarobili, Tobie pozostało gówno do sprzątnięcia =]] jestes moją miłością, powietrzem, życiem tusz do rzęs 40zł, mała czarna 140zł, moje szczęście bezcenne...;) Nie szukac bo nie znajdziecie..Ukryta przed swiatem..Nienawidze Cie.. Koniec realnego życia wskakujemy do bajki Żadnych smutków,żadnych życie jest THE BEST!!!Pozdro* Cześć! Masz młotek? Nie? No to cześć! Cześć! Masz młotek... Nieznosna lekkosc bytu Dziewczyny to najmocniejszy narkotyk!!! Te opisy są bez sera :(( bo po co ser w opisie:p I will always love you!!! Życie jest jak papier toaletowy-szare i do dupy.. Zakazany owoc dumnie krąży mi nad głową...Może by się tak skusić? Wszystko jest do dupy tylko pasta do zębów!!! Są ChAMY I NIEMA CHAMUW JA JESTEM CHAMEM Tylko Bóg wie jesli jest ktorą droge wybrac ;P Dlaczego słowa mają aż takie wielkie znaczenie...? ;-( czy idzie ktos pooddychac holenderskim powietrzem?! ;] Dlaczego czekolada jest biała? Bo Świstak sie spuścił! Co cie to obchodzi??? ...::Zdejmij maskę, karnawał się skończył::... - Halo Witek Dowieź Piwa!!!:-] -Laska a ty co lubisz robić?! -Jarać blanty... RóB cO cHc3Sz,N!gDy N!Cz3gO N!e ŻaŁuJ!!! więcej nie bakam:D bo w końcu sie przebakam:)i co wtedy bedzie??? Robie to co lubie, robie to co kocham, FOOTBALL FOREVER
Speedball (narkotyk) Woreczki z płynną heroiną. Chlorowodorek kokainy w proszku. Speedball ( narkotyk) – mieszanka lub zestaw dwóch substancji narkotycznych, z których jedna pobudza centralny układ nerwowy, a druga ( opioid) działa depresyjnie, stosowane jednocześnie. Praktyka, która pojawiła się w środowisku narkomanów w latach 30.
Znaczenie w Miłość szczęśliwa. Co znaczy: Wiem,wiem s± upadki i wzloty, dziewczyny to najmocniejszy. Wiemwiem s± upadki i wzloty co to jest Filmy o narkotykach to często mocne dramaty warte obejrzenia. To kino, które dotyka problemu narkotykowego uzależnienia. Przedstawiamy listę najlepszych produkcji tego typu.

Letnie miesiące, wiadomo, czas odpoczynku i zabawy. To też czas, w którym serwisy informacyjne obrabiają sezon ogórkowy, a instytucje publiczne i organizacje pozarządowe rozpoczynają kampanie uwrażliwiające na różne kilku lat w zagranicznych mediach coraz częściej pojawiają się informacje dotyczące przemocy seksualnej na festiwalach muzycznych. Jednym z najbardziej głośnych spraw była sprawa szwedzkiego festiwalu We Are Sthlm w 2016 roku, kiedy to kobiety uczestniczące w wydarzeniu zgłosiły kilkadziesiąt przypadków napaści na tle seksualnym. Chociaż nie wszystkie takie sytuacje są szeroko nagłaśniane, ich lista jest bardzo długa i nie wydaje się, żeby jakiekolwiek masowe wydarzenie było całkowicie bezpieczne. W tym roku brytyjska Press Association zleciła badanie, którego celem było zmierzenie rozmiarów zjawiska przemocy seksualnej na festiwalach muzycznych w Zjednoczonym Królestwie. Wyniki ankiety, na którą odpowiedziało prawie 1200 osób, są zatrważające: co piąta osoba doświadczyła niechcianego kontaktu seksualnego podczas pobytu na festiwalu. Co więcej, jeśli weźmiemy pod uwagę młode kobiety (poniżej 40 roku życia), liczba ta wzrasta aż do 43%. Żeby było jasne, młodzi mężczyźni również nie są całkowicie bezpieczni: co piąty z nich padł ofiarą molestowania. Najczęściej występującymi formami napastowania są nachalny taniec i ataki słowne. Za ponad dwie trzecie przypadków przemocy seksualnej odpowiadają osoby nieznane ofiarom. Co ciekawe, badanie stwierdza różnice pomiędzy płciami, jeśli chodzi o okoliczności zdarzeń i ich następstwa. Po pierwsze, dwukrotnie więcej kobiet niż mężczyzn doświadczyło niechcianego kontaktu seksualnego, kiedy były nieprzytomne lub w trakcie snu (kobiety: 4%, mężczyźni: 2%). Po drugie, zdecydowanie większy odsetek mężczyzn zgłosił napaść obsłudze imprezy – aż co piąty w porównaniu z jedynie jedną kobietą na sto. Analizując te informacje w kontekście społecznym, nie sposób zignorować potencjalnego wpływu kultury wstydu na takie, a nie inne wyniki badań. #Rejwolucja róż czytaj także Niestety, próżno szukać podobnych analiz na naszym podwórku. Trzeba przyznać, że oprócz znanych od lat kampanii dotyczących skoków do wody na główkę czy jazdy pod wpływem alkoholu, pojawiają się też od jakiegoś czasu kampanie dotyczące zdrowia seksualnego, w szczególności wirusa HIV oraz innych chorób przenoszonych drogą płciową. Niemniej jednak, pomimo rosnącej popularności festiwali, nie poświęca się im zbyt wiele uwagi w tym kontekście. Co więcej, masowe imprezy muzyczne to miejsca bardzo specyficzne, nieprzypominające jakichkolwiek innych okoliczności spędzania wolnego czasu i dlatego właśnie zasługują na specjalną uwagę. Z tą właśnie myślą przewodnią, jak też pod wpływem zagranicznych doniesień prasowych, postanowiłam zbadać, jak wygląda sytuacja z substancjami odurzającymi i seksem na festiwalach wśród młodych kobiet w Polsce. Narkotyki Prawie wszystkie badane kobiety używają w trakcie wydarzenia legalnych lub nielegalnych substancji psychoaktywnych. Czy to problem? Niekoniecznie. Co natomiast istotne, co piąta kobieta (spośród pijących alkohol), pije do momentu, kiedy jest pijana (16%) lub urywa jej się film (5%), co może zwiększać prawdopodobieństwo doświadczenia przemocy seksualnej. Proszę mnie nie linczować. Nie mówię, że mają nie pić, że to alkohol jest winny lub cokolwiek w podobnym tonie, nie. Mówię jedynie, że ta niemal jedna piąta kobiet i dziewczyn może być szczególnie narażona na atak tych, dla których bycie pod wpływem alkoholu to proszenie się o gwałt. I że trzeba to wziąć pod uwagę przy planowaniu imprez, ich ochrony i innych serwisów zapewniających bezpieczeństwo. Pięć rzeczy, które trzeba wiedzieć o narkotykach w Europie czytaj także Z punktu widzenia redukcji szkód, najbardziej interesujące są dwie inne substancje: amfetamina i MDMA. Jeśli jako punkt odniesienia weźmiemy wszystkie osoby deklarujące używanie tych substancji na festiwalach, odpowiednio 20% i 7% respondentek zdeklarowało ich używanie w bardzo dużych ilościach (w przypadku amfetaminy prawie zupełny brak snu przez czas trwania festiwalu, w przypadku MDMA złe samopoczucie fizyczne i psychiczne, chęć, aby substancja przestała już działać). Używanie dużych ilości tych substancji, jak również mieszanie różnych środków (będące doświadczeniem dwóch trzecich festiwalowiczek) mogą stanowić poważne niebezpieczeństwo dla zdrowia. Jest to niewątpliwie wyzwaniem nie tylko dla medyków, ale i festiwalowych serwisów redukcji szkód, które powinny zarówno prowadzić prewencję przedawkowań, jak i zapewniać opiekę, kiedy jest potrzebna. Jeśli jesteśmy już przy redukcji szkód i dawkowaniu, to zgodnie ze złotą zasadą „know your source, know your substance”, czy bardziej swojsko „wiem, co ćpiem”, warto wspomnieć o źródle zaopatrzenia i wiedzy na temat posiadanej substancji. Ponad połowa respondentek kupuje towar w miejscu zamieszkania (czy to u swojego stałego dilera czy poprzez przyjaciół) i transportuje swoje zaopatrzenie na teren imprezy. Na terenie festiwalu najczęstsze jest pozyskiwanie substancji jako prezentu od przyjaciół. Transakcje z nieznanymi dilerami są szczęśliwie rzadkością. Co szczególnie interesujące, ponad 80% respondentek deklaruje, że zawsze lub często jest pewna, że „że substancja, której używa jest rzeczywiście tą, której oczekuje i chce użyć”. Jednocześnie, siedem na dziesięć nigdy nie testuje swoich substancji. Wygląda na to, że zaufanie do dilerów i znajomych, co do zawartości samary jest bardzo duże. Chciałoby się powiedzieć, że aż za duże. PiS zmienia prawo narkotykowe: Palisz mocarza? Jesteś przestępcą czytaj także Kolejna złota zasada imprezowego bezpieczeństwa? Zadbać o obecność kogoś trzeźwego do ogarniania ekipy. Jak wygląda w praktyce? Słabo. Ponad połowa festiwalowiczek w ogóle lub jedynie rzadko zaprząta sobie głowę obecnością tripsittera. Z drugiej jednak strony, co trzecia robi to zawsze lub często. Z powyższych danych wyłania się dość wyraźny podział na większość podążającą za mottem YOLO i zdecydowaną mniejszość zachowującą wszelkie możliwe środki ostrożności. Potwierdza się to również, kiedy weźmiemy pod uwagę relacje pomiędzy używaniem a minimalizowaniem ryzyka: im większych ilości substancji respondentki używają w czasie festiwalu, tym gorzej oceniają swoją wiedzę na temat substancji i tym rzadziej testują swoje narkotyki i troszczą się o obecność tripsittera. Wydaje się, że całkiem pokaźna grupa imprezowiczek nie bardzo ma pojęcie o podstawowych zasadach redukcji szkód, co oznacza, że organizacje takie jak Społeczna Inicjatywa Narkopolityki mają jeszcze dużo pracy. Seks Z telewizyjnych doniesień można zazwyczaj wywnioskować, że letnie festiwale muzyczne to siedlisko zła i wylęgarnia moralnie wątpliwej młodzieży. Sodoma i Gomora. Alkohol, narkotyki, błoto i seks. A jak to wygląda naprawdę? Okazuje się, że połowa festiwalowiczek (z których ponad 60% jest w stałym związku, a co trzecia jest singielką) nigdy nie ma kontaktów seksualnych na festiwalach, czy to będąc w stanie trzeźwym, czy też nie do końca. Co piąta miewa je rzadko. Wygląda na to, że masowe imprezy nie stanowią jednak wymarzonych okoliczności do oddawania się cielesnym uciechom. Jeśli jednak takie kontakty mają miejsce, 80% respondentek miewa je ze swoim głównym partnerem. I ponownie, nie ma znaczenia, czy mówimy o seksie na trzeźwo czy pod wpływem. Jedyną rzeczą, która nas łączyła, był brak pieniędzy i wspólni znajomi czytaj także Jeśli chodzi o tak zwane „ryzykowne zachowania seksualne” (np. seks za rozmaite korzyści, seks z osobą używającą narkotyków iniekcyjnie, seks analny), z badań wynika, że są one marginalne. Jedyny wyjątek – i bardzo niepokojący – to seks bez zabezpieczenia. Wśród respondentek niebędących aktualnie w stałym związku możemy zaobserwować spolaryzowanie odpowiedzi – co trzecia zawsze używa prezerwatywy, ale niemal tyle samo (32%) nie robi tego nigdy. Jest to kolejna ważna informacja dla pracowników serwisów redukcji szkód i organizacji zajmujących się edukacją seksualną. Co ciekawe, działania podejmowane w celu redukowania szkód związanych z używaniem substancji psychoaktywnych mają związek z tymi mającymi na celu obniżenie ryzyka w seksie. Zarówno częstsze testowanie substancji jak i częstsza troska o obecność trzeźwego opiekuna sprzyjają częstszemu używaniu lubrykantów i kondomów. Jest jednak też związek po drugiej stronie – wraz z ilością spożywanych narkotyków wzrasta częstotliwość podejmowania ryzykownych zachowań seksualnych (choć relacja jest stosunkowo słaba). Kocham, ale sprawdzam! Przetestujcie sobie dragi czytaj także Interesująco prezentuje się ranking substancji zwiększających przyjemność seksualną. Zdecydowanym faworytem są tu substancje o działaniu euforycznym, jak na przykład MDMA (37%). Za nimi plasuje się marihuana i jej pochodne (27%), a następnie alkohol z 15%. Co dziesiąta respondentka postawiła w pierwszej kolejności na substancje stymulujące, jak amfetamina czy kokaina lub psychodeliki, jak LSD czy grzyby (odpowiednio 9% i 11%). Kiedy weźmiemy pod uwagę substancje, pod wpływem których festiwalowiczki doświadczyły konsensualnych kontaktów seksualnych alkohol deklasuje konkurentów osiągając wynik 32%. Niewiele dalej lądują substancje euforyczne (25%) i marihuana (22%). Badanie dotyczyło również niechcianych kontaktów seksualnych, których zdefiniowanie pozostawiłam uczestniczkom – nie chciałam jako badaczka narzucać im żadnej definicji. Chciałam dowiedzieć się o jakichkolwiek sytuacjach, w których czuły się zagrożone, czy to nachalny taniec i ocieranie się pod sceną, czy gwałt. Szczególnie w porównaniu z danymi brytyjskimi przytoczonymi na początku tego artykułu, wyniki są dość zaskakujące: niemalże co dziewiąta zapytana kobieta deklaruje, że nie doświadczyła takiej sytuacji nigdy, ani w stanie trzeźwym, ani pod wpływem substancji psychoaktywnych. Kluczem do zagadki mogą być tu potencjalne różnice w definiowaniu napaści seksualnej. Faktycznie, chociaż wiele respondentek jako przykłady takiej napaści podawało łapanie za pośladki czy piersi, a także ataki werbalne, zdarzały się również takie, które „rzucanie się do całowania” taktowały jedynie jako „naruszenie strefy komfortu”. Spośród kobiet, które doświadczyły przemocy seksualnej na festiwalach w stanie nietrzeźwym, 60% było pod wpływem alkoholu. Rock’n’roll Zastanawiające, a zarazem zasmucające były czasami kontakty z organizatorami festiwalów. W celu rozpowszechnienia ankiety napisałam wiadomości (email lub na portalach społecznościowych) do około trzydziestu organizatorów imprez w Polsce. Kilka z największych festiwali zignorowało moje kilkukrotne prośby, nie zadając sobie nawet trudu odpisania „nie”. Przypomina to trochę odmowę przyjęcia na swoje imprezy organizacji redukcji szkód, argumentując to „brakiem narkotyków na festiwalu”. Narkotykowy HIT tego lata prosto z Barcelony: Nie spier… imprezy czytaj także Chciałabym w tym miejscu zaapelować do organizatorów plenerowych imprez muzycznych w Polsce: to się dzieje. Zarówno legalne jak i nielegalne substancje psychoaktywne były, są i będą nieodłączną częścią waszych wydarzeń. Seks również, w tym ten niechciany. Dajcie spokój z zaklinaniem rzeczywistości, to nie koncert życzeń. Pozwólcie robić badania, nie chowajcie głów w piasek. Tylko kiedy będziemy wiedzieć, jakie są problemy, będzie można poświęcić im uwagę i zacząć szukać rozwiązań. Dajcie dojść do głosu osobom, które mają różne doświadczenia z waszych imprez. To dla nich je robicie. *** Badanie zostało przeprowadzone w lecie 2017. Na fanpage’ach największych festiwali (o ile dodawanie postów nie było zablokowane lub organizatorzy festiwalu dali mi taką możliwość) zamieściłam ankietę zawierającą 53 pytania na temat używania substancji, doświadczeń i zachowań seksualnych oraz informacji demograficznych. Odpowiedziało 478 osób.

Psyche i Eros. Luna McNamara. Tłumaczenie: Anna Pochłódka-Wątorek. Wydawnictwo Muza. Data premiery: 08.11.2023. Liczba stron: 416. Reinterpretacja znanego i lubianego mitu. Bóg pożądania zostaje przeklęty i zakochuje się w żywiołowej młodej śmiertelniczce. Jeśli jednak spojrzy ona w jego twarz, klątwa rozdzieli ich na wieki. W moim małym mieście wszyscy wiedzieli, że on handluje narkotykami. Do dzisiaj nie rozumiem, o czym rozmawialiśmy podczas spotkań, ale pamiętam jego urzekające niebieskie oczy. W tamtym nastoletnim czasie uzależniłam się nie tylko od tego intensywnego koloru. Nałogowo pochłaniałam książki, czytając do późnych godzin nocnych lub wczesnych rannych; wyzwalałam chmury endorfin podczas sportowych rywalizacji w różnych dziedzinach i godzinami rozwiązywałam zadania chemiczne. Związek z dealerem trwał krótko, ale jednemu nałogowi jestem wierna do dziś. – Przeprowadzam eksperyment mający na celu ustalenie, czy na wysłany przeze mnie sygnał dobra – uśmiech lub coś w tym rodzaju – otrzymam odpowiedź. (…) – Gabrielo, sekundę. Tu jest pewna kwestia do rozstrzygnięcia. Czy mi się zdaje, czy ty też zakładasz z góry, że jesteś człowiekiem dobrym bez zastrzeżeń? (…) – Tak. Jestem człowiekiem, który musi być dobry. Bez żadnych okoliczności łagodzących.* *Małgorzata Musierowicz: „Kwiat Kalafiora” (dalsza część tej historii to założenie grupy dyskusyjnej Eksperymentalny Sygnał Dobra, wielogodzinne spotkania, w końcu donos sąsiadki, która zza ściany przysłuchiwała się spotkaniom tejże grupy i słysząc ciągle skrót LSD doniosła, że młodzież handluje narkotykami) Najlepszy narkotyk na świecie Możesz go nazwać Eksperymentalnym Sygnałem Dobra, albo po prostu hojnym sercem. Uzależnia nie tylko jego branie i przyjmowanie – równie silnie potrzebujesz dzielić się każdą ilością, jaką otrzymujesz. Rozprzestrzenia się szybciej niż jakakolwiek choroba i zaraza. Działa na każdego całkiem podobnie: robi ci się ciepło, miękko, w oczach czasami pojawiają się łzy. Oddziałuje na myśli, emocje i zachowania, co widać w odległości między biorącymi zmniejszającej się w tempie geometrycznym. Ręce lgną do przytulenia, mięśnie twarzy układają się w uśmiech. Nie zbadano dotychczas odwrotnych objawów w reakcji na ten narkotyk. Z ciekawostek: jest całkowicie legalny i wcale nie rujnuje finansowo. Porady praktyczne: skąd go wziąć, od kogo i gdzie najłatwiej go zdobyć Najszybciej możesz otrzymać narkotyk dobroci samemu się nim dzieląc: dając komuś prezent bez okazji, dzwoniąc do zapomnianego przyjaciela z życzeniem miłego dnia, podając komuś rękę gdy ma trudność z wejściem do tramwaju. Innym sposobem jest powiedzenie komuś o swojej słabości lub przeżywanym problemie, połączone z prośbą o pomoc. Z moich obserwacji wynika, że wtedy szybko ktoś poratuje cię narkotykiem. Nasz bohater bardzo popularny jest na spotkaniach ludzi zgromadzonych w jednym, szlachetnym celu, gdzie ktoś od kogoś zależy, a ktoś inny ma czym się podzielić: kawałkiem podłogi, wodą, kanapką, numerem telefonu czy ciepłym swetrem. Fenomen jego zażywania polega na tym, że nie możesz nigdy przestać, a im więcej dajesz, tym więcej otrzymujesz. Jak się wciągniesz, rozpoznam cię po oczach: każdy uzależniony od dobroci ma oczy pełne Nieba! *wpis inspirowany opowieściami Piotra o dostrzeżonych gestach dobra podczas ŚDM – kiedy pewien pan, przygarniając ponad dziesięciu pielgrzymów i nie mogąc szykować im śniadań zostawił im w sklepie pieniądze, z gotowością do dopłacenia gdy ich zabraknie na jedzenie. Kiedy spontanicznie pielgrzymi bili brawo policjantom, dziękując im za wspaniałą służbę podczas wydarzeń. Kiedy w końcu podczas dziesięciokilometrowej pieszej drogi na Campus Misericordiae krakowianie wychodzili z domów i dzielili się tym, co mieli: wodą z węża, chlebem, ciastem, toaletą w domu. Więc niech już nikt nie mówi, że nie ma dobrych ludzi! Monika Nazywam się Monika (Styga) Chochla, a moje drugie imię to pozytywność i zaangażowanie. To pierwsze, bo mój radar wrodzonego optymizmu jest wyczulony na każdy przebłysk dający nadzieję. To drugie, bo od zawsze wkładam całe serce w to, co robię. Marzę, by po przeczytaniu każdego posta na „Chce mi się!” rodziła się w tobie nadzieja i energia, by wstać i chcieć. By ci się bardziej chciało kochać, zmieniać, pracować, uśmiechać się, znosić trudy, cieszyć się, dzielić sobą. By ci się bardziej chciało żyć! Poprzedni Jak to się stało, że jedno spojrzenie otworzyło zdroje na pustyni? Następny Kilka kawałków papieru i długopis, które złożyły się na marzenia Ja widzę to jednak inaczej. Tylko na to popatrzcie. Mamy tabuny ekstrawertyków, radosnych ludzi na parkiecie klubowym, odurzonych alkoholem i innymi wspomagaczami. Mamy tam odważnie tańczące dziewczyny i podrywających je facetów. Wśród takich ludzi funkcjonuje wręcz anegdota: „Tak, można się bawić bez alkoholu. Historia narkotyków zaczęła się tysiące lat temu, a ludzkość od niepamiętnych czasów stosowała np. halucynogenne grzyby, które czyniły magiczne rytuały bardziej niezwykłymi. Rozwój chemii sprawił, że narkomani mają do dyspozycji potężny arsenał śmierci. Heroina, crack, amfetamina, metamfetamina, kokaina, ecstasy, Molly, hexen… które narkotyki są najmocniejsze i najbardziej uzależniające? Niektóre potrafią zmienić ludzi w zombie lub zabić nawet przed zażyciem.​ Najstraszniejsze narkotyki – fentanyl Morfina przy fentanylu to dziewczynka z zapałkami przy miotaczu ognia. Jest od niej sto razy silniejszy, a do tego uzależnia szybciej niż heroina. Dodaje się go również jako składnik do dopalaczy, chociaż jest również dostępny na receptę jako legalne lekarstwo. Zażywany jest dożylnie i doustnie w postaci tabletek (a nawet lizaków). Niektórzy aplikują sobie go w formie inhalacji, ponieważ temperatura parowania wynosi jedynie 40 stopni Celsjusza. Objawy zażycia fentanylu, to omamy czuciowe, halucynacje, zanik lęku, odmienne stany świadomości i sen na jawie. Jak podaje „Focus”, fentanyl wprowadzono na rynek medyczny w latach 60. i zażywali go chorzy na raka, którym nie pomagały nawet najsilniejsze środki przeciwbólowe. Obecnie jako narkotyk zbiera śmiertelne żniwo na całym świecie. Jedynie w 2014 roku w USA zabił 47 tysięcy osób. Jego ofiarą padł nawet Prince. Podobno fentanylu używa rosyjski Specnaz do obezwładniania porywaczy i prawdopodobnie został zastosowany podczas zamachu terrorystycznego w Dubrowce. Zginęło wówczas ponad 100 zakladników. Flakka i ludzie-zombie Flakka to środek określany jako narkotyk zombie lub „żwir”. Jest to substancja alfa-PVP powodująca silne działanie stymulujące. Po zażyciu człowiek zamienia się w bestię rodem z serialu „The Walking Dead” lub filmu „World War Z” – nie czuje bólu, jest agresywny, dysponuje wręcz nadludzką siłą, nie musi nawet spać. Klinika Uzależnień Oaza Medica informuje, że flakka osłabia motorykę mięśni, a człowiek zaczyna się poruszać wolniej i w pokrzywiony sposób jak zombie z horrorów. Gdy środek przestaje działać, pojawia się silna depresja, która zmusza do zażycia kolejnej dawki Duże dawki powodują również halucynacje, a jeśli łączy się ten środek z psychostymulantami, powoduje działania kardio- i neurotoksyczne i powikłania wielonarządowe. Taką „śmierć” może w USA kupić już nawet za 5 dolarów. Służby z całego świata ostrzegają przed tym narkotykiem i opisują makabryczne przypadki, jak skończyli narkomani po jego zażyciu. ”New York Post” w 2015 roku napisał o mężczyźnie, który po tym narkotyku myślał, że jest bogiem Thorem i biegał nago po mieście, a nawet uprawiał seks z drzewem. Innym razem, na Florydzie mężczyzna odurzony flakką skonsumował twarz bezdomnego. Nie dało się go powstrzymać, więc został zastrzelony przez policję. Flakka zbiera śmiertelne żniwo także w Polsce. W 2018 roku w Świnoujściu mężczyzna po zażyciu tego środka atakował samochody. Zmarł po zatrzymaniu przez policję. To nie do opisania. Nadludzka siła i brak poczucia winy. Takie rzeczy zdarzają się w filmach lub komiksach – jeden ze świadków opisuje horror w Świnoujściu. ( Krokodyl z Rosji – potworny narkotyk Rosyjski krokodyl (ruska hera, maładiec, dezomorfina, zombie heroina) to prawdziwy potwór wśród narkotyków, a raczej po prostu zabójcza trucizna, która sprawia, że ludzkie ciało odpada od kości. To zabójcza pochodna morfiny, chociaż zazwyczaj narkotyk zanieczyszczony jest benzyną, kwasem solnym, fosforem, jodem, benzyną i rozcieńczalnikami. Ruska hera otrzymywana jest domowym sposobem z lekarstw dostępnych bez recepty zawierających kodeinę, przy użyciu jodyny, benzyny lub czerwonego fosforu pochodzącego z zapałek. Po zmieszaniu składników otrzymujemy substancję, która bez dalszego procesu oczyszczania, jest toksyczna lub wręcz żrąca, czyli właśnie tzw. „krokodyla” – ostrzega Krajowe Biuro Do Spraw Przeciwdziałania Narkomanii. Uzależnienie od krokodyla następuje po pierwszym zażyciu, które oznacza wyrok śmierci. Dlaczego mówi się na niego „narkotyk zombie”? Najpóźniej po 2-3 latach zażywania osoba uzależniona umiera, ale wcześniej jego ciało zaczyna czernieć i cuchnąć, a w miejscach wkłucia skóra robi się zielona. Do tego silne kwasy niszczą żyły, a na ciele pojawiają się zmiany przypominające skórę krokodyla. Pojawiają się niegojące otwarte rany, zostaje uszkodzony mózg. Do tego dochodzą zapalenie kości i gangrena. Jedynym ratunkiem przez całkowitym zamienieniem się w „żywego trupa” może być amputacja wyniszczonych kończyn. Krokodyl jest tani, łatwo dostępny i 10 razy silniejszy od morfiny. Dilerzy narkotyków oszukują swoich klientów, często sprzedając im krokodyla zamiast heroiny, a tym samym od razu uzależniając od swoich usług. Szacuje się, że krokodyl zabija nawet milion Rosjan rocznie. Szara śmierć Szara śmierć, to nowy narkotyk na rynku, który ze względu na swój wygląd określany także jako „beton”. Jest tak toksyczny, że może zabić nawet przez zażyciem. Nie wolno go dotykać, bo przeniesienie do oczu lub ust może wywołać śmiertelne zatrucie. Narkotyk „szara śmierć” jest ok. 10 razy silniejszy od morfiny, a składem przypomina nieco nazistowski speedball D-IX, bo zawiera takie środki jak fentanyl, pochodne fentanylu i heroina. W USA pojawił się w 2017 roku i od tamtej pory zabił kilkadziesiąt osób. Jest aplikowany przez wkłucie, palony lub wciągany jak kokaina, chociaż niektórzy po prostu go zjadają. D-IX Adolf Hitler był narkomanem zawstydzającym bohaterów „Breaking Bad”. Żołnierze Wermachtu również zażywali najstraszniejsze narkotyki, by zamienić się w maszyny do zabijania. Gdy Perivitin i czekolada z narkotykami ( „Panzerschocholade” (pancerna czekolada) nie wystarczały, armia dała im narkotyk D-IX, w którego składzie znajdowały się metamfetamina, Pervitin, kokaina i morfina. Narkotyk zwiększał możliwości bojowe, wzmagając odporność na ból, stres i zmęczenie. Czynił jednak w organizmach żołnierzy prawdziwy Blitzkrieg. Źródło zdjęcia: Facebook/War History OnlinePervitin Skład D-IX opracował farmaceutyk Gerhard Orzechowski i miała być kolejna Wunderwaffen. Poczatkowo żołnierze dostawali go w postaci gumy do żucia, a testowano go na załogach miniaturowych łodzi podwodnych, wysyłając naćpanych śmiałków na samobójcze misje. Specyfik D-IX testowano także na więźniach obozu koncentracyjnego w Sachsenhausen, wysyłając ich na mordercze 100-kilometrowe marsze bez odpoczynku. Narkotyk powodował oczywiście skutki uboczne. Żołnierze narzekali na miękkie kolana i drżące dłonie, otępienie, byli coraz bardziej zmęczeni, dochodziło do stopniowego obezwładniania centralnego układu nerwowego. Skopolamina – oddech diabła i serum prawdy Skopolamina to jeden z najgroźniejszych narkotyków na świecie, który jest w stanie wyłączyć u człowieka wolną wolę. To dlatego jest określany jako serum prawdy. Podaje się go w postaci proszku i obezwładnia w kilka sekund. Skopolamina jest stosowana jako „pigułka gwałtu”. ostrzega, że ten środek można go zaaplikować np. podając nasączoną nim wizytówkę lub dosypać do drinka, a po chwili oddamy komuś oszczędności życia i wyjawimy wszystkie swoje sekrety. Skopolamina nazywana jest także Burundanga. Otrzymuje się ją z roślin psiankowatych, np. z bielubia dziędzierzawy z Meksyku. Środek nie ma smaku i zapachu, a w dużych dawkach powoduje elimację wspomnień. Jednak już 10 miligramów może zabić lub wprowadzić w śpiączkę. Około 0,33 miligramów to dawka, którą jest w stanie człowiek udźwignąć bez uszczerbku na zdrowiu, z kolei 10 miligramów wystarczyłoby, żeby kogoś wprowadzić w śpiączkę lub spowodować zatrzymanie akcji serca. W małych dawkach poprzez działanie na ośrodkowy układ nerwowy powoduje przede wszystkim uspokojenie, senność bądź otępienie, Stosowana przed zabiegami operacyjnymi, żeby zmniejszyć szanse na wystąpienie arytmii serca pod narkozą – podaje Czy serum prawdy działa? Mówi się, że skopolaminę stosowali naziści podczas przesłuchań. Pewne jest natomiast, że NASA uzywała kiedyś skopolaminy tworząc substancję o nazwie SCOP-dex, by złagodzić objawy choroby lokomocyjnej. Minimalne dawki są także stosowane w badaniach Alzhaimera. Himalajski miód – zabójczy afrodyzjak spod Mount Everestu Himalajski miód („miód szaleństwa”), chociaż nazwę ma niewinną, to jeden z najsilniejszych narkotyków na świecie, a jego cena również zwala z nóg. Jest zabójczo halucynogenny, a produkują go pszczoły we wschodniej Turcji, na obszarze Nepalu, Japonii, Brazylii oraz w niektórych częściach Ameryki Północnej. Podobno odurzano się nim już 400 lat gdy wojska greckie napadły na Persję. Źródło zdjęcia: YouTube/Raphael TrezaHimalajski halucynogenny miód – trzeba wiele zaryzykować, by zdobyć ten narkotyk Himalajski miód, w którego składzie znajduje się związek chemiczny grajanotoksyna, to również silny afrodyzjak oraz cudowny lek na potencję. Wystarczy mniej niż łyżeczka, a miód zapewnia totalny odlot. Cena też jest odlotowa, bo za kilogram tego specyfiku trzeba zapłacić 1200 złotych. To najstraszniejsze narkotyki także ze względu na sposób ich pozyskania. W Nepalu można go zdobyć jedynie w ulach pszczół skalistych na stromych zboczach i wiele osób ryzykuje dla niego życie. Dla niektórych społeczności jest głównym źródłem utrzymania. Dhan, podobnie jak inni himalajscy „łowcy miodu”, używa do tego jedynie prostej drabiny sznurowej z bambusa. Aby dotrzeć do gniazda po jej chwiejnej konstrukcji, wspiąć się trzeba nierzadko ponad 100 metrów w górę. Wszystko to wśród atakujących pszczół i w chmurze dymu z tlącej się trawy, pomocnej w zdezorientowaniu owadów – TVN24 opisuje sposób zdobywania „szalonego miodu” Źródło zdjęcia: Pervitin: Facebook/War History OnlineHallucinogen-Honey: YouTube/Raphael TrezaNarkotyki: Pixabay/sammisreachers cmt6iz.
  • 037qj9kaix.pages.dev/181
  • 037qj9kaix.pages.dev/224
  • 037qj9kaix.pages.dev/337
  • 037qj9kaix.pages.dev/132
  • 037qj9kaix.pages.dev/340
  • 037qj9kaix.pages.dev/305
  • 037qj9kaix.pages.dev/245
  • 037qj9kaix.pages.dev/101
  • 037qj9kaix.pages.dev/159
  • dziewczyny to najmocniejszy narkotyk